Wypadek koło Radomia. 15-latek za kierownicą, 10-latek pasażerem
W miejscowości Narty w województwie mazowieckim w doszło do poważnego wypadku. Dachowało auto, za którego kierownicą siedział 15-latek. Jego pasażerem był 10-latek. Obaj zostali ciężko ranni.
W sobotę około godziny 11.30 w miejscowości Narty w gminie Jedlińsk koło Radomia doszło do poważnego wypadku drogowego. Jego uczestnikami były osoby nieletnie. Jak informuje młodsza aspirant Dorota Wiatr-Kurzawa z wydziału ruchu drogowego komendy miejskiej policji w Radomiu, w wyniku tego zdarzenia zostali ranni dwaj nastolatkowie.
Jak doszło do wypadku?
15-latek kierujący oplem zjechał z prostego odcinka drogi do rowu, dachował i uderzył w drzewo. Pasażerem pojazdu był 10-latek. Obaj chłopcy zostali przewiezieni do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
6-latek bawił się na torach kolejowych. Szybka interwencja policji
Co dalej z dochodzeniem w sprawie wypadku?
Policja prowadzi dochodzenie, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia. Szczególnie interesujące jest, jak 15-latek, który nie posiada prawa jazdy, zdobył samochód.
Funkcjonariusze ustalają, czy młody kierowca miał dostęp do pojazdu za zgodą osób dorosłych, czy też samowolnie zabrał kluczyki do auta, by wyruszyć w tę fatalnie zakończoną przejażdżkę.
Przeczytaj również: Co z podwyżkami nauczycieli? "Musimy się liczyć z sytuacją budżetową"
Źródło: TVN24