Wyniki wyborów 2020. Większa mobilizacja w II turze? "Rewolucji nie będzie"

64,4 procent. Tyle wyniosła frekwencja w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Jak będzie w drugiej? Zapowiada się wielka mobilizacja nawet tych, którzy teraz nie głosowali? - Rewolucji nie będzie - mówi nam prof. Rafał Chwedoruk, politolog. Tłumaczy, dlaczego.

Wyniki wyborów 2020. Większa mobilizacja w II turze? "Rewolucji nie będzie"
Źródło zdjęć: © PAP

29.06.2020 | aktual.: 29.06.2020 16:13

Znamy już wyniki wyborów 2020 prawie ze wszystkich komisji wyborczych w kraju. PKW podała też informację o frekwencji. Według danych z 99,78 procent obwodów wyborczych, frekwencja w I turze wyborów prezydenckich wyniosła 64,4 procent.

- Już w tej chwili należy podziękować milionom wyborców, którzy mimo pandemii, powodzi, upałów udali się do lokali wyborczych bądź oddali głos korespondencyjnie - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący PKW Sylwester Marciniak.

Przed Andrzejem Dudą i Rafałem Trzaskowskim II tura wyborów. Co wydarzy się 12 lipca? Czy dojdzie do jeszcze większej mobilizacji i do urn pójdą też ci, którzy nie zdecydowali się głosować w pierwszej turze?

Wyniki wyborów 2020. Nowi wyborcy? "Rewolucji nie będzie"

Z takim pytaniem zwróciliśmy się do prof. Rafała Chwedoruka, politologa. W rozmowie z nami przyznaje: - Jakaś dodatkowa grupa pójdzie głosować w drugiej turze, ale moim zdaniem nie będzie ona duża. Moja wątpliwość ma bardzo proste przesłanki. Mieliśmy wysoką frekwencję w pierwszej turze, a więc większość tych, która rzadko pojawia się przy urnach i większość tych, którzy pięć lat temu głosowali wyłącznie w drugiej turze, zapewne pojawiła się na głosowaniu już teraz. Rewolucji nie będzie.

Prof. Chwedoruk przypomina, że w ostatnich wyborach sejmowych mieliśmy również wysoką frekwencję, niewiele niższą od tej w obecnych wyborach prezydenckich. - Wówczas również pojawili się nowi wyborcy i wszystkie partie po trochu na tym skorzystały. Co ciekawe, najmniej zyskała Platforma Obywatelska, a najwięcej - SLD i PSL z koalicjantami - mówi nam politolog.

- W wypowiedziach ekspertów związanych z PiS pojawiła się sugestia, że frekwencja do 60 proc. oznacza, że nowi wyborcy sprzyjają PiS, a powyżej 60 proc. raczej oznacza tendencję niekorzystną dla PiS - dodaje prof. Chwedoruk. - W kontekście tej tezy myślę o wyniku Szymona Hołowni, który dostał sporo głosów osób niezainteresowanych polityką. Gdyby zatem pojawiliby się jeszcze kolejni wyborcy, którzy nie głosowali wcześniej, a dołączyliby się na drugą turę, to przypadek Hołowni jest argumentem na rzecz tego, że będą raczej sprzyjać Trzaskowskiemu, niż Dudzie - podsumowuje nasz rozmówca.

Wyniki wyborów 2020. Dane z niemal wszystkich obwodów

Jak wynika z komunikatu, Andrzej Duda zdobył 8 412 183, czyli 43,67 proc. głosów. Rafał Trzaskowski ma 30,34 proc., czyli zdobył 5 845 164 głosów. Szymon Hołownia zdobył 2 667 655, czyli 13,85 proc. głosów. Krzysztof Bosak otrzymał 1 300 923, czyli 6,75 proc., Władysław Kosiniak-Kamysz - 2,37 proc. (457 092 głosów) a Robert Biedroń - 2,21 proc. (425 734) głosów. Brakuje jedynie 63 protokołów z obwodowych komisji wyborczych.

Najnowszy sondaż prezydencki dotyczący II tury wyborów wygrywa Rafał Trzaskowski. Na prezydenta Warszawy swój głos oddałoby 48,1 proc. ankietowanych. W stosunku do wcześniejszego sondażu IBRiS dla WP, kandydat Koalicji Obywatelskiej zyskał 2,6 punktów procentowych.

Drugie miejsce przypadłoby Andrzejowi Dudzie. Głos na urzędującego prezydenta oddałoby 45,6 proc. głosów. W stosunku do wcześniejszego sondażu to wynik gorszy o 0,3 proc. punktów procentowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1139)