"Wymazać Izrael z mapy świata!"
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad
podtrzymał swoje wypowiedzi sprzed dwóch dni, wzywające do
"wymazania Izraela z mapy" świata, mówiąc że były one "właściwe i
słuszne".
28.10.2005 | aktual.: 28.10.2005 14:21
Odnosząc się do czwartkowych komentarzy wielu państw potępiających te wypowiedzi, Ahmadineżad oświadczył, że "mają one prawo wypowiadać się, ale ich słowa nie mają żadnego znaczenia".
Cytowany przez oficjalną agencję rządową IRNA prezydent Iranu dodał, że oczywiste jest, iż "właściwe i słuszne słowo wywołuje reakcję". Ahmadineżad powiedział, że jego "słowa są dokładnymi słowami narodu irańskiego".
IRNA podała ponadto, że Ahmadineżad skrytykował "międzynarodowy syjonizm oraz ekspansjonistyczną politykę światowej arogancji", określając w ten sposób działania Stanów Zjednoczonych i Izraela. Są oni bezczelni i myślą, że cały świat powinien ich słuchać. Niszczą rodziny palestyńskie i spodziewają się, że nikt im się nie przeciwstawi - powiedział prezydent.
Tymczasem ambasada Iranu w Moskwie wydała oświadczenie, w którym wyjaśniono, że prezydent nie zamierzał wypowiadać się w tak ostrych słowach. Z kolei Izrael zapowiedział, iż wystąpi z wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie deklaracji prezydenta Iranu.
Agencja Associated Press podała, że dziesiątki tysięcy ludzi brały udział w antyizraelskich demonstracjach na terenie całego Iranu. Protestujący trzymali transparenty z antyizraelskimi hasłami: "Śmierć Izraelowi, śmierć Ameryce".