PolskaWykręty Rosji w sprawie Katynia

Wykręty Rosji w sprawie Katynia

W sprawie zbrodni katyńskiej Polska stara się, przede wszystkim doprowadzić do zakończenia śledztwa przez Rosję i przekazania nam jego wynków - uważa ekspert od spraw rosyjskich, Anna Wawrzycka z Ośrodka Studiów Wschodnich. Zasłanianie się przez Rosję brakiem danych z Ukrainy i Białorusi, trudno uznać to za wiarygodny powód. Wszystko to są raczej wykręty - uważa Wawrzycka.

04.08.2004 | aktual.: 05.08.2004 14:12

Obraz
Obraz

Problem stanowi również kwestia odpowiedzialności za zbrodnię. Rosjanie chcą ograniczyć odpowiedzialność do byłych władz ZSRR, czyli tych którzy wydawali rozkazy. Już dziś deklarują, że nikomu kto wykonywał rozkazy zarzuty nie będą postawione. Polska stoi natomiast na stanowisku, że zbrodnia katyńska to ludobójstwo i nie może ulec przedawnieniu. To jest podstawowa rzecz w tych rozmowach - mówi Wawrzycka.

Dziś trudno ustalić nawet ilu świadków zbrodni katyńskiej żyje. Polska nie posiada też, jak dotąd dokumentów które mogłyby stać się ewentualnymi dowodami w sprawie. Do 1990 roku Rosja zaprzeczała, że zbrodnię katyńską popełniło NKWD. Dopiero w 1992 roku Michaił Gorbaczow przyznał oficjalnie, że zbrodni dokonali Rosjanie. Polsce przekazano wtedy 83 tomy akt ze zbiorów archiwalnych Rosji. Niestety zostały one wykonane wyjątkowo niedbale i są trudne do odczytania. Nie są też odpowiednio poświadczone sygnaturą zgodności z oryginałem i nie mogą stać się ewentualnym dowodem procesowym.

Anna Wawrzycka mówi, w Rosji sprawa Katynia nie istnieje w świadomości społecznej. Rosyjskie media też raczej ją pomijają. Zdaniem Anny Wawrzyckiej, takie postrzeganie sprawy Katynia w Rosji wynika z ogromu ludobójstwa, jakiego komuniści dokonali na własnym społeczeństwie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)