Wykorzystuje tragedię Iwony Wieczorek. Podłe nagranie w sieci. "Koszmarna gra"
W sieci pojawiają się kolejne bulwersujące filmy, nawiązujące do zaginięcia Iwony Wieczorek. Ich autor wydaje się wręcz bezkarny. Już w marcu 2020 roku o działalności mężczyzny informowano gdańską policję.
Pierwsze filmy pojawiły się w 2019 roku. Jak czytamy w "Fakcie", pojawiały się na nich sugestie, że ktoś próbował ukryć w lesie zwłoki kobiety. Na nagraniach widać było też osobę uwięzioną w miejscu wyglądającym na zalany wodą kanał.
Kolejne filmy były jeszcze bardziej makabryczne.
O tej bulwersującej sprawie informował policję nieżyjący już dziennikarz śledczy Janusz Szostak. — Przekazywałem te nagrania do KWP w Gdańsku, ale nie doczekałem się żadnej reakcji. Wysłałem te filmiki również do Archiwum X. Ktoś powinien z tym człowiekiem porozmawiać - mówił w styczniu 2021 r. w rozmowie z "Faktem".
Szostak wskazywał wówczas, że w jego opinii mężczyzna nie ma żadnych informacji na temat zaginięcia Iwony Wieczorek, a jego działania nazwał "koszmarną grą".
Jednak autor filmów nadal prowokuje, publikując kolejne skandaliczne nagrania. Widać na nich wiszący z drzewa sznur, słychać dźwięk piły mechanicznej i krzyk.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek ostatni raz była widziana w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań, które co jakiś czas są wznawiane, nie udało się wyjaśnić tajemnicy jej zaginięcia.
Mimo to nastolatki nie uznano za zmarłą. Sprawa trafiła do Archiwum X.