PolskaWykorzystał status świadka koronnego do założenia gangu

Wykorzystał status świadka koronnego do założenia gangu

Katowicka prokuratura zakończyła śledztwo przeciw grupie przestępczej kierowanej przez Włodzimierza C. - byłego świadka koronnego w sprawie gangu "Krakowiaka". Korzystając z tego statusu C. założył własny gang, specjalizujący się w porwaniach dla okupu.

07.01.2010 | aktual.: 07.01.2010 12:39

Do sądu śledczy przesłali dwa ostatnie akty oskarżenia, które poza szefem grupy obejmują 31 innych osób. W sumie aktów oskarżenia przeciwko tej zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym było kilkanaście - poinformowała w rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Katowicach Marta Zawada-Dybek.

Włodzimierz C. był jednym z kilku świadków koronnych, których zeznania przyczyniły się do oskarżenia i osądzenia jednej z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce - gangu Janusza T., ps. Krakowiak. Później okazało się, że mimo stania się świadkiem koronnym, C. nie przestał własnej działalności przestępczej.

- Grupa Włodzimierza C. zajmowała się przestępstwami przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu. Dwa ostatnie akty oskarżenia dotyczą przestępstw popełnionych od marca 2000 do maja 2002 r. Opisują 122 czyny, z których 33 przypisano Włodzimierzowi C. - powiedziała prok. Zawada-Dybek.

Na ławie oskarżonych zasiądzie także m.in. Grzegorz S., któremu prokuratura zarzuciła 23 przestępstwa. Ten sam mężczyzna został już wcześniej prawomocnie skazany na 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo policjanta z Będzina, Grzegorza Załogi. Do zbrodni doszło w sierpniu 2003 r.

Grupa Włodzimierza C. zajmowała się przede wszystkim porwaniami dla okupu, na koncie ma także rozboje i wymuszenia rozbójnicze. Aby wymusić pieniądze, bandyci bili i zastraszali porwanych, grozili im bronią lub przykładali do nogi uruchomioną piłę łańcuchową. Za puszczenie wolno żądali zwykle około 100 tys. zł.

Większości oskarżonych grozi kara do 15 lat więzienia. Trzem z nich, którym prokuratura zarzuciła nakłanianie do zabójstwa - nawet dożywocie.

Od 2003 r. prokuratura skierowała do sądów kilkanaście aktów oskarżenia dotyczących działalności grupy Włodzimierza C. W marcu ub. roku do sądu w Częstochowie trafił akt oskarżenia dotyczący kierowania gangiem.

Rok temu Sąd Apelacyjny skazał Włodzimierza C. na siedem lat więzienia. Był to prawdopodobnie pierwszy w Polsce przypadek skazania prawomocnym wyrokiem kogoś, kto został świadkiem koronnym. Grzegorz S. został wówczas skazany ma osiem i pół roku więzienia sąd. W tamtym procesie oskarżeni odpowiadali m.in. za uprowadzenia połączone z kradzieżami, wymuszenia rozbójnicze, posiadanie broni.

Według prokuratury, C. stał wysoko w przestępczej hierarchii do połowy lat 90., kiedy skonfliktował się z "Krakowiakiem". Po zatrzymaniu znaleziono u niego m.in. 14 pistoletów CZ, pistolety walter, uzi, makarow, rewolower i 1500 sztuk amunicji. W gangu postrzegany był jako osoba brutalna i bezwzględna.

Świadkiem koronnym został w 2001 r. Później okazało się, że korzystając z dobrodziejstw ustawy założył własny gang, który zajmował się porwaniami dla okupu. Zdaniem prokuratury, tylko w latach 2000-2001 grupa porwała kilku biznesmenów, żądając od ich rodzin okupu. Gangsterzy wymusili w ten sposób 400 tys. zł. Bili swe ofiary, przystawiali broń do głowy, grozili śmiercią, wozili w bagażniku ze skutymi rękami.

C. wkrótce stracił status świadka koronnego. W sierpniu 2003 r. roku katowicka prokuratura okręgowa - ta sama, która ponad dwa lata wcześniej wnioskowała o nadanie C. statusu świadka koronnego - skierowała do sądu pierwszy akt oskarżenia przeciw niemu.

Później C., zwany w środowisku "Prezesem" lub "Łomem" został też oskarżony o kilkadziesiąt przestępstw popełnionych w ramach grupy "Krakowiaka". Podstawą oskarżenia stały się jego własne wcześniejsze zeznania.

Grupę Włodzimierza C. udało się zlikwidować m.in. dzięki zeznaniom jednego z jego gangsterów, Sebastiana S. Uzyskał on status świadka koronnego.

Źródło artykułu:PAP
gangkatowiceśledztwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)