Wykonano karę śmierci na "snajperze z Waszyngtonu"
W amerykańskim stanie Wirginia wykonano karę śmierci na 48-letnim Johnie Allenie Muhammadzie, czyli "snajperze z Waszyngtonu", który siedem lat temu terroryzował
stolicę USA zabijając przypadkowe osoby. Egzekucje obserwowali członkowie rodzin ofiar.
O 9.00 wieczorem czasu lokalnego czyli przed 3.00 rano czasu polskiego w więzieniu w Jarratt, 90 km na południe od Richmond, stolicy Wirgini, strażnicy wprowadzili Muhammada do sali, w której odbywała się egzekucja. Później został on przypięty do fotela i podłączony do kroplówki.
- Zapytali go czy ma ostatnie słowo, ale nic nie odpowiedział - tak przebieg egzekucji relacjonował Jon Burkett, który był w kilkuosobowej grupie dziennikarzy obserwujących wykonanie wyroku. - O 21:07 dostał drgawek co oznacza, że rozpoczęto podawanie przez kroplówkę śmiertelnych substancji. Mrugał oczami, jego oddech stał się szybki. O 21:08 już się nie ruszał. O 21:11 uznano go za martwego.
- Zgon stwierdzono o godz. 21.11. Nie było żadnych komplikacji - powiedział rzecznik Departamentu Więziennictwa Wirginii Larry Taylor. Jak dodał, skazany nie skorzystał z prawa do wygłoszenia ostatniego oświadczenia przed wykonaniem kary.
W 2002 roku 41-letni John Allen Muhammad wraz z 17-letnim Lee Boydem Malvo, zastrzelili w Waszyngtonie i okolicach 10 osób i ranili trzy inne.
Ponieważ w większości przypadków nie było jasne, kto pociągał za spust, sąd w Wirginii skazał Muhammada na śmierć za jedno morderstwo. Malvo odsiaduje karę dożywotniego więzienia.