Wyjątkowy przeszczep wątroby. Czwarty u tego samego pacjenta
Chirurdzy ze Szczecina dokonali czwartego przeszczepu wątroby u tego samego pacjenta. To pierwszym taki przypadek w Polsce. Operacja miała miejsce pod koniec marca, a pacjent już wrócił do domu.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy odbyła się operacja? Przeszczep wątroby przeprowadzono w Szpitalu Wojewódzkim w Szczecinie pod koniec marca 2025 roku.
- Dlaczego pacjent potrzebował czwartego przeszczepu? Poprzednie przeszczepy nie były skuteczne z powodu powikłań i reaktywacji wirusa.
- Jakie są prognozy dla pacjenta? Lekarze oceniają stan pacjenta jako dobry, a pierwsze dni po operacji były bardzo optymistyczne.
Jakie były wyzwania związane z czwartym przeszczepem?
Chirurdzy ze Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie stanęli przed wyjątkowym wyzwaniem. U ponad 60-letniego pacjenta dokonali czwartego przeszczepu wątroby.
Jak podkreśliła prof. Marta Wawrzynowicz-Syczewska, kierująca oddziałem chorób zakaźnych, pacjent od 2005 roku zmagał się z powikłaniami po wirusowym zakażeniu wątroby typu C. Mimo wcześniejszych przeszczepów, problemy zdrowotne nie ustępowały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Senior potrącił pieszą na pasach i odjechał. Tak się tłumaczył
Dr Samir Zeair, kierujący oddziałem chirurgii ogólnej i transplantacyjnej, przyznał, że operacja była obarczona dużym ryzykiem. - Za każdym razem, kiedy wymieniamy wątrobę, to skracamy naczynia, które trzeba łączyć. Czwarty raz! Czy ja będę miał jakieś naczynie, do którego będę podłączał - martwił się dr Zeair.
Dlaczego zdecydowano się na kolejny przeszczep?
Decyzja o czwartym przeszczepie była trudna i wywołała spory wśród lekarzy. - Zawsze zadajemy sobie pytanie: Czy jest jakiś limit przeszczepień? Czy to jest fair w stosunku do innych pacjentów czekających?” - powiedziała Wawrzynowicz-Syczewska. Ostatecznie zdecydowano się na operację, ponieważ pacjent nie stracił poprzednich przeszczepionych wątrób z własnej winy.
Pacjent, po rozmowie z rodziną, zdecydował się podjąć ryzyko. - Nie miałem odwagi powiedzieć mu "nie". Zaznaczyłem, że jest tylko 10 procent szans – dodał Zeair. Po operacji pacjent opuścił szpital w dobrej formie, a lekarze są pełni nadziei na jego dalsze zdrowie.
Przeczytaj również: Są pierwsze przecieki. KE reaguje na ptasią grypę w Polsce