Wyjątkowo pracowita zima ratowników
Już 1300 razy interweniowało GOPR na trasach narciarskich i szlakach turystycznych w Beskidach od początku zimy - poinformowali ratownicy grupy beskidzkiej GOPR.
22.03.2005 | aktual.: 22.03.2005 13:03
Bieżący sezon prawdopodobnie okaże się rekordowym pod względem liczby wypadków i zaginięć w Beskidach. Ubiegłej zimy, najgorszej od ponad 10 lat, GOPR przeprowadziło 1345 akcji ratunkowych.
Obecnie w Beskidach leży jeszcze dużo śniegu. Jego pokrywa na niektórych stokach dochodzi do ponad 2 metrów. W ostatnich dniach temperatury nocami spadają znacznie poniżej zera. Na stokach szusuje sporo narciarzy, zwłaszcza w weekendy.
Naczelnik grupy beskidzkiej GOPR Jerzy Siodłak powiedział, że przyczyną większości wypadków jest brawura połączona z niewielkimi umiejętnościami. Narciarze głównie skręcają lub łamią nogi i ręce. Zdarzały się także poważniejsze urazy kręgosłupa.
W tym sezonie GOPR wiele razy prowadziło także akcje poszukiwawcze zaginionych w górach turystów.
Grupa Beskidzka GOPR liczy niespełna 400 ratowników. Swym zasięgiem obejmuje teren od Bramy Morawskiej po Babią Górę. W całym sezonie 2002-2003, łącznie z latem, interweniowano 1095 razy.