Wyjątkowa hojność Polaków

Tsunami uderzyło 26 grudnia 2004 roku. Odzew na apele o pomoc był w Polsce natychmiastowy. Do Azji trafiły konwoje z pomocą medyczną, leki, wyposażenie szpitali. Polskie organizacje humanitarne budowały wodociągi, dostarczały czystą wodę, materace i koce.

- Byliśmy wprost zaskoczeni szczodrością Polaków. Z reguły chętnie pomagamy, gdy nieszczęście dotyka jakiś kraj blisko nas. Przy tak dużych odległościach, to rzadkość - mówi Borys Poleganow z Polskiego Czerwonego Krzyża. Polska Akcja Humanitarna zebrała na pomoc Azji Południowo-Wschodniej prawie 10 milionów złotych. Caritas Polska - 19 milionów. Polska Misja Medyczna ok. 400 tysięcy i dary za 2 miliony. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy na aukcjach internetowych uzyskała ponad 700 tysięcy złotych. Pomógł polski rząd, dofinansowując akcje organizacji charytatywnych.

- Tamta zbiórka zakończyła się sukcesem dzięki pomocy mediów. Polacy są ofiarni, ale muszą wiedzieć, że ich pomoc jest potrzebna i gdzie mogą ją przekazać - mówi Janina Ochojska. Polska Akcja Humanitarna aż 4,8 miliona dostała od Fundacji TVN i Fundacji Polsat. "Rz" patronowała akcji dostarczania wody pitnej organizowanej przez Polską Misję Medyczną.

Pomoc ofiarom tsunami jest czymś wyjątkowym. Polacy niechętnie udzielają pomocy zagranicznej. W listopadzie w Pakistanie dotkniętym trzęsieniem ziemi zginęły 73 tysiące ludzi. Ponad 3 miliony straciło dach nad głową. - Pomoc dla Pakistanu jest dużo trudniejsza, mimo że liczba ofiar, które straciły domy, jest tam porównywalna do tej po ataku tsunami. Może sięgać nawet kilku milionów osób - dodaje Borys Poleganow z PCK. Mimo to PCK udało się zebrać na pomoc dla Pakistanu tylko 45 tysięcy i dary za 40 tysięcy od prywatnej firmy. Polska Misja Medyczna zebrała 70 tysięcy złotych, PAH 24 tysiące. (PAP)