Wyciekł przekaz dnia PiS. Tusk wbija szpilę
Poseł PiS Jan Mosiński opublikował w niedzielę w serwisie X przekaz dnia kierowany do polityków tej partii. Wytyczne dotyczyły głównie wydarzenia, na którym ogłoszony zostanie kandydat PiS w wyborach na prezydenta. "Chętnych na kandydowanie z PiS brakuje nawet w PiS" - zadrwił Donald Tusk.
W niedzielę w Hali "Sokół" w Krakowie odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, podczas którego zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia partii dla bezpartyjnego kandydata na prezydenta. Według nieoficjalnych informacji Wirtualnej Polski kandydatem będzie szef IPN Karol Nawrocki.
W niedzielę wpadkę dotyczącą wydarzenia zaliczył poseł Jan Mosiński, który opublikował w serwisie X przekaz dnia dla polityków PiS. Z przesyłanych przez partię komunikatów dowiadujemy się, że wydarzenie ma być prezentowane w mediach jako "kongres obywatelski", a nie - wiec partyjny.
"W mediach prosimy o podkreślenie, iż spotkanie w Krakowie ma charakter obywatelski, społeczny i każdy za pośrednictwem biur poselskich mógł się na nie zapisać - zapisy ze względów logistycznych i organizacyjnych" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Odklejona od rzeczywistości". Minister ostro o słowach Sienkiewicza
"To NIE JEST partyjne wydarzenie, ale Kongres Obywatelski! (pisownia orginalna - przyp.red.)" - podaje Mosiński. Sam wpis posła został już usunięty, jednak w sieci nic nie ginie.
Tusk drwi z przekazu dnia PiS
Do wpadki - w uszczypliwy sposób - odniósł się w serwisie X premier Donald Tusk. "Kandydat wskazany dziś przez prezesa Kaczyńskiego będzie 'bezpartyjny i obywatelski'. Chętnych na kandydowanie z PiS brakuje nawet w PiS. I trudno się dziwić" - stwierdził szef rządu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Premier w oczywisty sposób nawiązał także do procesu wyłaniania kandydata PiS. Proces ten - jak wielokrotnie pisaliśmy na łamach Wirtualnej Polski - przeciągał się i był dość burzliwy. W pewnym momencie prezes Kaczyński zapowiadał nawet przeprowadzenie prawyborów. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, a giełda nazwisk została ograniczona do Przemysława Czarnka i Karola Nawrockiego.