Wychowawco, ubezpiecz się od ciąży!
Nastoletnia burza hormonów, wakacyjna
atmosfera i brak rodzicielskiej kontroli sprzyja kolonijnym
miłościom. Jeśli taka znajomość zakończy się niechcianą ciążą,
odpowiedzialność za nią ponosi również opiekun. Wychowawca może jednak wykupić ubezpieczenie od ciąży wychowanki - piszą "Super Nowości".
14.07.2006 | aktual.: 14.07.2006 14:17
Wojtek dwa razy był na kolonii w Myczkowcach i widział, jak szybko rodzą się tam miłostki. Wychowawcy dobrze nas pilnowali, sprawdzali w pokojach, czy nie siedzimy u dziewczyn albo one u nas- przyznaje Wojtek. Upilnowanie zakochanych wychowanków nie jest proste. Opiekunowie obserwują, podsłuchują, przeszukują pokoje, a nawet stoją pod drzwiami najbardziej rozbrykanych nastolatków. Kiedy małolaty nie słuchają poleceń, stosują kary.
Jak nie było spokoju po ciszy nocnej, robiliśmy pompki, przysiady, szorowaliśmy ubikacje - śmieje się Wojtek. Czasem trzeba było dwa razy przejść tip-topkami cały korytarz. Wszystko po to, by małolatom wybić z głowy miłostki i uniknąć odpowiedzialności, jeśli niewinny romansik dzieciaków skończy się ciążą.
Nastoletni Rafał jeździ na kolonie dwa razy w roku: zimą i latem. Jego mama jest spokojna i wie, że na obozie do niczego nie dojdzie. Ufam mojemu synowi - mówi Ewa Skowrońska-Barnat z Rzeszowa. Poza tym znam jego opiekuna. Jest odpowiedzialny, wymagający i surowy. Wiem, że pod jego opieką mojemu dziecku nie przyjdą do głowy żadne głupoty.
Nie każdy opiekun potrafi upilnować rozbrykaną młodzież. Jeśli dziewczyna zajdzie na kolonii w ciążę, rodzice nastolatki mają prawo żądać od wychowawcy odszkodowania. Wychowawcy mogą się zabezpieczyć przed taką sytuacją, wykupując w towarzystwie ubezpieczeniowym specjalną ofertę OC dla kolonistów-wychowawców. Kosztuje ona od 19 do 40 zł. OC gwarantuje nie tylko uniknięcie zobowiązań finansowych w przypadku ciąży, ale chroni w przypadku, gdy wychowanek kolonisty nabroi lub zdemoluje ośrodek.
Takie ubezpieczenie ma wiele zalet - mówi pracownik jednego z towarzystw. Jeśli rodzice ciężarnej nastolatki wnoszą roszczenie, powołujemy prawnika, który zbada, czy wychowawca nie zaniedbał swoich obowiązków. Niestety, to OC nie cieszy się u nas dużym zainteresowaniem- przytaczają opinię "Super Nowości". (PAP)