Wybuchy w Bostonie. Francja wzmacnia środki bezpieczeństwa
Francja wzmacnia patrole policyjne na ulicach i apeluje o czujność - jest to natychmiastowa reakcja władz na atak bombowy w Bostonie. Francja jest szczególnie narażona na zagrożenie atakiem terrorystycznym od podjęcia decyzji o interwencji w Mali.
- Musimy być czujni, Francja jest zagrożona już od kilku lat, a szczególnie od kilku ostatnich miesięcy, od decyzji o interwencji w Mali - oświadczył w radiu RTL minister spraw wewnętrznych Manuel Valls.
W nocy z poniedziałku na wtorek MSW nakazało siłom policji i bezpieczeństwa wewnętrznego bezzwłoczne wzmocnienie patroli w ramach antyterrorystycznego planu Vigipirate, a także dalsze prewencyjne zabezpieczenie "miejsc i rejonów budynków publicznych".
Plan Vigipirate ma cztery poziomy: żółty, pomarańczowy, czerwony i szkarłatny. Od stycznia, kiedy Paryż rozpoczął interwencję wojskową w Mali, obowiązuje we Francji poziom czerwony.
Do dwóch niemal równoczesnych wybuchów doszło w Bostonie w poniedziałek po południu tuż obok mety słynnego maratonu bostońskiego, kiedy jego uczestnicy kończyli bieg; trzy godziny po tym, jak metę przekroczyli zwycięzcy. Zginęły co najmniej trzy osoby - w tym 8-letnie dziecko, a ponad 140 zostało rannych.