Eksplozja ładunku o sile 50 g trotylu uszkodziła nie tylko stary tramwaj, lecz wybiła szyby w pobliskich domach. W następstwie wybuchu nikt nie ucierpiał - podała witryna gazeta.ru.
Właściciel tramwaju, który kursuje po bulwarze Czistyje Prudy w centrum Moskwy, Aszot Tigranian, utrzymuje, że eksplozja, w odróżnieniu od wypadku tramwajowego z powieści, z którym dopatrywano się działań sił diabelskich, miała całkowicie "ziemskie" pochodzenie, a materiał wybuchowy podłożyła konkurencja lub bandyci wymuszający haracze.
Powieść Michaiła Bułhakowa (1891-1940), w której podjął problemu współistnienia pierwiastków dobra i zła, zawiera też groteskowy obraz realiów społeczno-obyczajowych Moskwy lat 30.
Na wydrukowanie powieści w wersji ocenzurowanej władze radzieckie zezwoliły dopiero w roku 1966, na wydanie pełne Rosjanie musieli czekać do początku pieriestrojki (1987). (aka)
