Wybuch kamienicy w Bytomiu. Zakończono sekcję zwłok matki i jej dzieci
Prokuratura nie ujawni wyników sekcji zwłok matki i jej dwóch córek, które zginęły w wybuchu kamienicy w Bytomiu. Śledczy zdecydowali, że byłoby to niekorzystne ze względu na dobro śledztwa.
- Sekcja zwłok już się zakończyła. Nie udzielamy żadnych informacji na temat wstępnych ustaleń sekcji ze względu na dobro śledztwa - powiedziała we wtorek po południu w rozmowie z portalem gazeta.pl prok. Monika Łata z katowickiej prokuratury.
Wcześniej śledczy przyznawali, że jej wyniki mogą mieć istotne znaczenie podczas ustalania przyczyn katastrofy.
W tabloidach pojawiły się informacje o życiowych problemach matki oraz jej dwóch dziewczynek, które zginęły w wybuchu gazu w bytomskiej kamienicy.
Zobacz także: "Nie żyję na Marsie!”. Rzecznik Andrzeja Dudy odpowiada na zarzuty prof. Gersdorf
Bytom. Wybuch kamienicy. "Ciężko to opisać"
Znajomy kobiety stwierdził, że mogła chcieć popełnić samobójstwo. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w mieszkaniu znaleziono odkręcone kurki z gazem.
Do wybuchu doszło w sobotę. - Ciężko to opisać, co zobaczyliśmy. Jakby ktoś granat rzucił, albo bomba wybuchła. Nasz budynek uniósł się do góry. Wybiegliśmy na ulicę wystraszeni, bo nasze dzieci biegały niedaleko. Okazało się, że pali się mieszkanie obok. Słyszałem jak ktoś woła: ratunku, ratunku, pomocy - powiedział w rozmowie z reporterem WP Sylwestrem Ruszkiewiczem pan Robert, mieszkaniec sąsiedniego budynku.
Źródło: gazeta.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl