Wybuch bomby w Bagdadzie, osiem osób nie żyje
Co najmniej osiem osób zginęło w wybuchu bomby samochodowej na targu w Bagdadzie. Rannych zostało co najmniej 31 osób. Zamach zbiegł się z zapowiedzią utworzenia specjalnych sił, które miałyby uwolnić stolicę od rebeliantów i terrorystów.
Bomba eksplodowała w dzielnicy Nahda na targu, gdzie handluje się używanymi meblami i artykułami gospodarstwa domowego. Wybuch nastąpił o godz. 10 rano, kiedy tłoczyło się tam wiele osób, jak zwykle na początku muzułmańskiego weekendu.
W czwartek w eksplozji pułapki minowej zginęło w południowej części Bagdadu dwóch amerykańskich żołnierzy.
Nowy wicepremier Iraku Salam az-Zubaji, kierujący tymczasowo resortem obrony, zapowiedział w czwartek wieczorem, że rząd skupi się na przywróceniu bezpieczeństwa w stolicy. Pora uciszyć tych, którzy chcą, aby irackie kobiety pogrążyły się w żałobie - oświadczył.
Zubaji nie podał szczegółów planu oczyszczenia Bagdadu z ekstremistów. Jednak prezydent Iraku Dżalal Talabani powiedział, że będzie to zapewne wymagało utworzenia jednolitej formacji skupiającej wojsko i policję.
Do ochrony Bagdadu tworzymy siły złożone z najlepszych, wyszkolonych pododdziałów wojska i policji. Będą miały wspólne dowództwo i podlegały bezpośrednio premierowi - ogłosił Talabani w wywiadzie telewizyjnym.
Poszczególne formacje policji i armii noszą wiele różnych mundurów. Można je kupić w sklepach, co wykorzystują rebelianci i zamachowcy. Talabani powiedział, że funkcjonariusze nowych sił będą jednakowo umundurowani i staną się "jedyną formacją bezpieczeństwa uprawnioną do poruszania się po Bagdadzie".
Ma to uwolnić stolicę od szwadronów śmierci i innych grup zbrojnych, które na razie bezkarnie krążą po mieście w mundurach policyjnych albo wojskowych i dokonują zamachów.