Wybuch bomby niedaleko szkoły - osiem osób nie żyje
Osiem osób, w tym troje dzieci, zginęło w wybuchu w pobliżu szkoły w północno-zachodnim Pakistanie - poinformowały pakistańskie służby bezpieczeństwa i policja. Do zamachu przyznali się pakistańscy talibowie.
W eksplozji zginęło również trzech amerykańskich instruktorów wojskowych oraz pakistański żołnierze.
Talibowie zagrozili dalszymi zamachami. 0 Będziemy nadal przeprowadzać takie ataki na Amerykanów - powiedział ich rzecznik Azam Tariq.
W wybuchu podłożonej przy drodze bomby zostały ranne 32 osoby. - Ładunek został zdetonowany zdalnie, gdy drogą przejeżdżał konwój zmierzający na ceremonię otwarcia szkoły dla dziewcząt - powiedział szef lokalnej policji Mumtaz Zarin Khan.
- Zawalił się dach szkoły. Pod gruzami mogą być ludzie - poinformował inny przedstawiciel policji, Naikullah Khan.
W konwoju jechali oprócz dziennikarzy pakistańskich i zagranicznych także przedstawiciele organizacji pozarządowych.
Pakistański premier Yousaf Raza Gillani potępił zamach i nakazał wszczęcie śledztwa. Do ataku doszło w rejonie wsi Koto, około 10 kilometrów od Taimargary, głównego miasta okręgu Dolny Dir.