Wybryki śląskich posłów i senatorów
Mijająca kadencja Sejmu i Senatu – z punktu widzenia interesów województwa śląskiego, była jedną z najgorszych w 16-letniej historii III RP. Nasi parlamentarzyści nie potrafili dokonać znaczącego przełomu, który pozwoliłby mieszkańcom naszego regionu ze spokojem spoglądać w przyszłość. Kilku posłów, swoimi wybrykami i wypowiedziami, skompromitowało nas w oczach całej Polski.
30.05.2005 | aktual.: 30.05.2005 11:12
Na początku kadencji układ sił przedstawicieli województwa śląskiego w Sejmie był następujący – 33 mandaty miała lewica (SLD oraz UP), 11 Platforma Obywatelska, po sześć Samoobrona oraz PiS, a jeden mandat miała Liga Polskich Rodzin. W trakcie kadencji wszystko zaczęło się jednak zmieniać – z SLD wyłoniła się Socjaldemokracja Polska, do której odeszło pięcioro śląskich posłów, a posłowie Samoobrony, którzy wypowiedzieli wierność Andrzejowi Lepperowi trafili do nieznaczących, kanapowych kół poselskich.
O tym, że ta kadencja będzie dla nas wyjątkowo trudna, przekonaliśmy się zaraz po wyborach. Na stanowiska w rządzie wybierało się stąd kilka osób, a skończyło się tylko na ochłapach – wiceministrem gospodarki został tutejszy baron SLD Andrzej Szarawarski. Premier Leszek Miller nigdy nie ukrywał, że do tutejszych działaczy podchodzi co najmniej z rezerwą, co przekładało się na pozycje naszych parlamentarzystów lewicy.
W Sejmie stanowili oni potężną grupę 33 osób, ale tak naprawdę nikt się z nimi nie liczył. Nikt też nie miał odwagi powiedzieć głośno w oczy Millerowi, co myśli o prowadzonej przez niego polityce i traktowaniu przez jego gabinet Śląska. Do dzisiaj, spośród wszystkich reprezentantów lewicy, najwięcej do powiedzenia ma Wacław Martyniuk, ale zdarza mu się zapomnieć, że jest posłem z gliwickiego okręgu wyborczego.
Swojej szansy nie wykorzystaliśmy przede wszystkim w staraniach o finansowanie tutejszej służby zdrowia – a szansę mieliśmy wyjątkową, bo szefową sejmowej Komisji Zdrowia jest poseł Barbara Błońska-Fajfrowska, a jej zastępcą poseł Maria Gajecka-Bożek.
33-osobowa reprezentacja lewicy nie potrafiła też zadbać o gospodarkę naszego regionu. Słynne już jest głosowanie z 2003 roku w sprawie możliwości łączenia kopalń, podczas którego siedemnastu przedstawicieli Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Platformy Obywatelskiej województwa śląskiego głosowało za projektem rządowym, który wykluczał fuzje, a tym samym pośrednio prowadził do możliwości zamykania kopalń. Dopiero upór posła Zbyszka Zaborowskiego i grupki jego kolegów przekonały ministra Jacka Piechotę, że tutejszych kopalń – przynajmniej na razie – nie trzeba zamykać.
Generalnie jednak śląska lewica sejmowa występowała w mijającej kadencji w charakterze maszynki do głosowania, a z jej zdaniem liczyło się bardzo niewielu.
Drugą pod względem liczebności śląską reprezentację w Sejmie miała Platforma Obywatelska. Jej posłowie także zdominowani zostali jednak przez centralę i nie potrafili wyraźnie mówić własnym głosem. Jedynym wyjątkiem jest poseł Grzegorz Dolniak z Będzina, który został wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego i człowiekiem od „czarnej roboty” Jana Marii Rokity. Pozostali szybko wmieszali się w sejmowy tłum; poseł Andrzej Markowiak, świetny samorządowiec i mądry człowiek w Sejmie jakby nabrał wody w usta, w zakamarkach korytarzy ginęli też posłowie Tomasz Tomczykiewicz i Rafał Zagórny.
Nie błyszczeli również śląscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Na ich usprawiedliwienie trzeba zauważyć, że w przygniecionym przez braci Kaczyńskich PiS-ie nikt właściwie nie błyszczy, a nawet jak ktoś próbuje, zostaje szybko sprowadzony na ziemię. Na pewno jednak można było zauważyć śmiałe wystąpienia w sprawie służby zdrowia posła Bolesława Piechy, bardzo aktywnym na polu legislacyjnym – jak zawsze zresztą – był poseł Jerzy Polaczek.
Z szóstki „naszych” posłów Samoobrony jeden zmarł, a dwóch, po konflikcie z Andrzejem Lepperem, odeszło z klubu. W tej sytuacji swoją szansę wykorzystał nikomu wcześniej nieznany poseł Andrzej Grzesik, który dał się poznać z co najmniej dobrej strony.
Na pewno zbiorową winą 57-osobowej reprezentacji naszego regionu w tej kadencji Sejmu jest fakt, że nie potrafiła ona stworzyć zwartej grupy i nie mówiła jednym głosem w sprawach ponadpolitycznych, ważnych z punktu interesu nas wszystkich. Próby stworzenia Śląskiej Grupy Poselskiej, na początku kadencji, podejmował poseł Kazimierz Zarzycki, ale gdy stracił on swoją pozycję w SLD, nikt nie kontynuował już tego pomysłu. A szkoda, bo ustalenia wspólnego stanowiska przy niektórych głosowaniach budżetowych, na pewno by nam pomogło, a nie zaszkodziło.
Niestety, w minionej kadencji doszło też do kilku kompromitacji posłów województwa śląskiego, przez co region postrzegany mógł być w Polsce lekko humorystycznie i ze sporym dystansem. Zaczęło się od rybnickiego posła lewicy – Tomasza Mamińskiego, który w restauracji sejmowej hitlerowskim pozdrowieniem witał dziennikarza z Austrii. Potem swoimi talentami oratorskimi przed Komisją Śledczą ds. afery Rywina popisywał się z mizernym skutkiem bielski reprezentant Samoobrony – Piotr Smolana.
Posłowie województwa śląskiego:
Okręg wyborczy nr 27 (Część województwa śląskiego obejmująca obszary powiatów: bielski, cieszyński, pszczyński, żywiecki oraz miasta na prawach powiatu: Bielsko-Biała. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 9).
• Falfus Jacek, PiS • Kobielusz Antoni, SLD-UP • Płonka Edward, PO • Smolana Piotr, Samoobrona • Sztwiertnia Jan, SLD-UP • Szwarc Jan, SLD-UP • Tomczykiewicz Tomasz, PO • Zadora Stanisław, LPR • Zarzycki Kazimierz, SLD-UP
Okręg wyborczy nr 28 (Część województwa śląskiego obejmująca obszary powiatów: częstochowski, kłobucki, lubliniecki, myszkowski oraz miasta na prawach powiatu: Częstochowa. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 7).
• Giżyński Szymon, PiS • Grzesik Andrzej, Samoobrona • Janik Ewa Maria, SLD-UP • Kasprzyk Jacek, SLD-UP • Maniura Edward, PO • Polak Danuta, SLD-UP • Ratman Zygmunt, SLD-UP
Okręg wyborczy nr 29 (Część województwa śląskiego obejmująca obszary powiatów: gliwicki, tarnogórski oraz miast na prawach powiatu: Bytom, Gliwice, Zabrze. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 10).
• Chojnacki Jan, SLD-UP • Dulias Stanisław, Samoobrona • Gałażewski Andrzej, PO • Janik Ewa, SLD-UP • Kubica Józef, SLD-UP • Martyniuk Wacław, SLD-UP • Okoński Wiesław, SLD-UP • Szarama Wojciech, PiS • Szumilas Krystyna, PO • Widuch Marek, SLD-UP
Okręg wyborczy nr 30 (Część województwa śląskiego obejmująca obszary powiatów: mikołowski, raciborski, rybnicki, wodzisławski oraz miast na prawach powiatu: Jastrzębie-Zdrój, Rybnik, Żory. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 9).
• Mamiński Tomasz, SLD-UP • Markowiak Andrzej, PO • Motowidło Tadeusz, SLD-UP • Piecha Bolesław, PiS • Pojda Ryszard, SLD-UP • Wiśniowiecka Maria, Samoobrona • Wycisło Eugeniusz, PO • Zaborowski Zbyszek, SLD-UP • Zając Andrzej, SLD-UP
Okręg wyborczy nr 31 (Część województwa śląskiego obejmująca obszar powiatu: tyski oraz miast na prawach powiatu: Chorzów, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Świętochłowice, Tychy. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 13).
• Blida Barbara, SLD-UP • Błońska-Fajfrowska Barbara, SLD-UP • Czechowski Włodzimierz, Samoobrona • Gramała Aleksandra, SLD-UP • Klimek Jan, SLD-UP • Mateja Piotr, PO • Nowak Maria, PiS • Polaczek Jerzy, PiS • Rzymełka Jan, PO • Stępień Marian, SLD-UP • Stryjak Cezary, SLD-UP • Śleziak Czesław, SLD-UP • Zagórny Rafał, PO
Okręg wyborczy nr 32 (Część województwa śląskiego obejmująca obszary powiatów: będziński, zawierciański oraz miast na prawach powiatu: Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Sosnowiec. Liczba posłów wybieranych w okręgu wyborczym wynosi 9).
• Bolek Elżbieta, SLD-UP • Dolniak Grzegorz, PO • Figlus Michał, Samoobrona • Gajecka-Bożek Maria, SLD-UP • Jędrusik Wiesław, SLD-UP • Pasternak Agnieszka, SLD-UP • Podraza Zbigniew, SLD-UP • Potępa Maria, SLD-UP • Szarawarski Andrzej, SLD-UP
Senatorowie województwa śląskiego:
Krystyna Bochenek Krystyna Doktorowicz Zofia Skrzypiec-Mrowiec January Bień Bernard Drzęźla Zbigniew Religa Jerzy Markowski Wojeciech Saługa Klemens Ścierski Tadeusz Wnuk Grzegorz Lipowski Kazimierz Kutz Władysław Bułka
Profesor Jacek Wódz, socjolog:
Z punktu widzenia interesów województwa śląskiego, ta kadencja rzeczywiście nie była najlepsza. Problemy tego regionu były marginalizowane, spychane w cień. Przez cztery minione lata nie udało się wypracować żadnej wizji rozwoju, spójnej koncepcji, wokół której można by budować przyszłość.
Z drugiej strony muszę powiedzieć, że my też musimy zmienić swoje myślenie i trochę inaczej spoglądać na pracę posłów. Nie możemy od nich wymagać, aby załatwiali pieniądze na jakieś pojedyncze drogi czy lotnisko, ale żeby stworzyli taki system władzy, by najważniejsze decyzje dotyczące naszego regionu zapadały nie w Warszawie, ale u nas, na szczeblu samorządów.
Witold Pustułka