Wybory w USA. Joe Biden dostanie dodatkową ochronę

Agenci Secret Service zostali wysłani do Wilmington w Delaware - miejsca, w którym przebywa obecnie kandydat na prezydenta z ramienia demokratów. Dodatkowa ochrona będzie towarzyszyć Bidenowi od piątku. Na ten dzień kandydat na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych zapowiedział ważne wystąpienie.

Mimo skierowania dodatkowych sił ochrona Bidena wciąż nie jest jednak tak liczna jak ta, która towarzyszy obecnie urzędującemu prezydentowi. Jak podaje PAP "zwykle agencja podejmowała decyzję o tym po uznaniu porażki przez przegranego wyborów. Według gazety, jeśli Biden okaże się wyraźnym zwycięzcą, a mimo to prezydent Trump nie uzna porażki, protokół służby wskazuje, by poczekać z uznaniem Bidena za prezydenta-elekta dopiero do oddania głosów przez kolegium elektorskie w grudniu".

Przypomnijmy, że wstępne wyniki wyborów wskazują na znaczną przewagę Joe Bidena. Kandydat demokratów zebrał dotąd łącznie 264 głosy elektorskie. O wygranej ostatecznie rozstrzygnąć mogą wyniki ze stanu Georgia, w którym po zamknięciu lokali wyborczych początkowo wygrywał Donald Trump. Teraz sytuacja zmieniła się radykalnie - Joe Biden odnotowuje tam ponad 900 głosów przewagi, która może jeszcze wzrosnąć.

Donald Trump nie zgadza się jednak na uznanie legalności wyborów przeprowadzonych w tym stanie i zapowiada, że będzie się domagał ponownego liczenia głosów.

Zobacz także: Narodowa kwarantanna. "To powtórka sytuacji z wiosny"