Wybory w USA interesują Polaków "średnio na jeża"
Po wyborze nowego prezydenta Ameryki nie milkną komentarze dotyczące konsekwencji wygranej Baracka Obamy dla Polski. Jak Polacy odebrali sukces kandydata Demokratów w wyścigu do Białego Domu i czy w ogóle interesowały ich wybory w USA? Zapytaliśmy o to mieszkańców Warszawy.
Większość zapytanych przez Wirtualną Polskę warszawiaków nie śledziła relacji telewizyjnych z wyborów 44. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Wśród najczęściej padających odpowiedzi padały stwierdzenia: "oglądałem średnio na jeża", "słyszałem to i owo", "nie obchodzi mnie to". Zdaniem mieszkańców Warszawy przeceniamy rangę tych wyborów i tylko nieliczni interesują się bieżącymi wydarzeniami zza oceanu.
Zdecydowanym faworytem warszawiaków był Barack Obama. - Polscy politycy mogliby się od niego uczyć - podkreśla w sondzie Wirtualnej Polski jedna z warszawianek. Nie brakowało także krytycznych opinii. - Wstyd, żeby prezydentem takiego kraju był czarnoskóry - oburzała się emerytka, która zarzekała się jednocześnie, że nie jest rasistką.
Zapytaliśmy też o oczekiwania Polaków związane z wyborem demokraty na fotel prezydenta. Okazało się, że warszawiacy nie wierzą, by nowy prezydent dokonał istotnych dla Polski zmian. - Przecież on nawet w Polsce nie był! - akcentowała jedna z zapytanych przez nas warszawianek.
Agnieszka Niesłuchowska, Wirtualna Polska