"Wybory w Rosji - farsa, parodia i zastraszanie"
Brytyjska prasa określa niedzielne wybory parlamentarne w Rosji jako farsę i parodię, opisując przypadki zastraszania i "brudnych wyborczych trików".
03.12.2007 10:41
"Putin z pewnością jest popularny, ale to nie jest demokracja, ani nawet jej dziwaczna rosyjska wersja" - pisze w zjadliwym komentarzu "Times". "To parodia demokracji urządzona przez wąską kadrę byłego personelu służb bezpieczeństwa lub uczynnych biznesmenów, których Putin przez ostatnie osiem lat instalował na Kremlu" - podkreśla dziennik.
"Times" i "Guardian" przypominają, że tysiące pracowników sektora publicznego i studentów było zmuszanych do głosowania w miejscach pracy lub nauki pod groźbą zwolnienia czy kłopotów na egzaminach, gdyby nie poparli partii Jedna Rosja - listy, z której startował Putin.
W niektórych regionach Rosji wystawiono 54 razy więcej zaświadczeń upoważniających do głosowania poza miejscem zamieszkania niż w wyborach do Dumy w 2003 roku - poinformowała "Guardiana" rosyjska organizacja pozarządowa "Gołos".
W innym komentarzu na temat rosyjskich wyborów "Guardian" zastanawia się, co będzie dalej z rosyjskim prezydentem.
"Zgodnie z konstytucją Putin nie może pełnić funkcji dłużej niż dwie kadencje pod rząd. Jasno powiedział, że nie chce zmieniać konstytucji lub rywalizować ze swoim postradzieckim sąsiadem Nursułtanem Nazarbajewem, który niedawno ogłosił się dożywotnim prezydentem Kazachstanu" - zauważa gazeta.
Tymczasem w opinii cytowanego przez "Guardiana" politologa Fiodora Łukjanowa, nawet gdyby Putin zmienił konstytucję i utrzymał prezydenturę, "bez wątpienia poparłaby go większość wyborców".
Dziennik zaznacza jednak, że "mimo osłabnięcia demokracji za Putina i rosnącego autorytaryzmu Rosji, przywódca Kremla postrzega siebie jako Europejczyka".
Jak przewiduje "Guardian", jeden z możliwych scenariuszy zakłada, że Putin poprze na stanowisku prezydenta obecnego premiera Wiktora Zubkowa. Następnie po dwóch, trzech miesiącach 66-letni Zubkow ustąpi z "przyczyn zdrowotnych", umożliwiając Putinowi powrót do prezydentury. Zgodnie z drugim scenariuszem, w przypadku międzynarodowego kryzysu politycznego, np. ataku USA na irańskie instalacje nuklearne, Putin może rozpisać nadzwyczajne referendum i dalej rządzić bez przeszkód.
"Jedną z cech charakterystycznych prezydentury Putina było trzymanie w niepewności wszystkich, tak wrogów, jak i przyjaciół. Prawdopodobnie minie jeszcze chwila zanim dowiemy się, czy Rosja wkroczyła w autentyczną postputinowską erę czy kolejną epokę rządów jednostki" - podsumowuje "Guardian".
"Smutna prawda jest taka, że Jedna Rosja wygrałaby wybory sama, bez naciągania czy łamania zasad" - pisze z kolei "Independent". "Ze stabilizacją i dobrobytem zakorzenionymi znacznie bardziej niż cztery lata temu, ludzie mogli być przekonani do głosowania portfelami, nawet jeśli ich serca nie były co do tego całkowicie pewne" - zauważa gazeta.