Wybory w Hondurasie podzieliły liderów obu Ameryk
Liderzy obu Ameryk wyrażali różne opinie na temat wyborów prezydenckich w Hondurasie. Wielu z nich sugerowało, że potępienie głosowania mogłoby zdestabilizować region.
30.11.2009 23:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeciwnicy elekcji podkreślali, że wyborów nie powinno się uznawać. Ich zdaniem poparli je wojskowi, stojący za przewrotem, który doprowadził w czerwcu do obalenia władzy Manuela Zelayi i tym samym uniemożliwił mu powrót na stanowisko do końca kadencji prezydenckiej.
Agencja Reutera pisze, że gdyby przywódcy Ameryki Łacińskiej, zebrani na szczycie w portugalskim Estoril zgodnie potępili wybory w Hondurasie, wygrane przez kandydata opozycji Porfirio Lobo, naraziliby się na spór z Waszyngtonem.
Departament Stanu oświadczył bowiem, że głosowanie spełniało międzynarodowe standardy, USA uznało rezultaty wyborów i fakt, że Lobo będzie kolejnym prezydentem Hondurasu. Resort dodał, że wybory były istotne, choć nie wystarczają, aby przywrócić w kraju demokrację.
Uczestnicy portugalskiego szczytu przyznali, że sprawa honduraskich wyborów wywołuje podziały. na razie wstrzymali się z deklaracją.
Wcześniej głosowanie w Hondurasie ostro skrytykowały Brazylia, Argentyna i Wenezuela, a poparły je Kolumbia i mniejsze państwa Ameryki Środkowej.
Prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva oświadczył, że jego kraj nie może uznać wyników wyborów, gdyż legitymizowałoby to dokonany przewrót i mogłoby zachęcić innych "awanturników" w Ameryce Łacińskiej do zamachów stanu. Lula dodał, że Zelaya, dopóki władze Hondurasu nie zapewnią mu bezpieczeństwa, będzie mieszkał w brazylijskiej ambasadzie w Tegucigalpie, gdzie przebywa odkąd we wrześniu potajemnie wrócił do kraju.
Wybory prezydenckie w Hondurasie, przeprowadzone pięć miesięcy po zamachu wojskowym, w którym obalono Zelayę, zgodnie z przewidywaniami wygrał konserwatysta Porfirio Lobo. Zdobył około 56% poparcia przy 60% frekwencji. Jego główny rywal Elvin Santos uzyskał 38% głosów.
Lobo jest jednym z największych plantatorów kukurydzy i fasoli w Hondurasie. Jego atutem wyborczym było hasło walki z "maras", młodzieżowymi gangami przestępczymi.