ŚwiatWybory prezydenckie we Włoszech: Giorgio Napolitano zgodził się na reelekcję

Wybory prezydenckie we Włoszech: Giorgio Napolitano zgodził się na reelekcję

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano wyraził gotowość ubiegania się o reelekcję w związku z głębokim impasem, do jakiego doszło podczas wyboru jego następcy w parlamencie. O zgodę na ponowny wybór poprosiły 88-letniego szefa państwa centrolewicowa Partia Demokratyczna oraz frakcja premiera Mario Montiego.

Wybory prezydenckie we Włoszech: Giorgio Napolitano zgodził się na reelekcję
Źródło zdjęć: © PAP | Paolo Giandotti

20.04.2013 | aktual.: 20.04.2013 14:42

Wcześniej fiaskiem, jak zresztą przewidywano, zakończyło się w parlamencie piąte głosowanie nad wyborem prezydenta Włoch.

W piątym głosowaniu wrzucono 445 pustych kartek. Tak głosowali parlamentarzyści Partii Demokratycznej oraz frakcji Obywatelski Wybór premiera Mario Montiego, chcąc przeczekać tę turę, gdy trwały nerwowe negocjacje w sprawie wystawienia kandydata, mającego szansę na wybór, i oczekiwanie na decyzję 88-letniego Giorgio Napolitano.

210 głosów otrzymał 80-letni konstytucjonalista Stefano Rodota, kandydat Ruchu Pięciu Gwiazd oraz postkomunistycznej lewicy.

Jeszcze w trakcie głosowania przywódca centrolewicy Pier Luigi Bersani udał się do ustępującego w maju Napolitano, by prosić go, aby zgodził się ubiegać o ponowny wybór po tym, gdy w poprzednich dniach nie udało się wybrać dwóch kandydatów, mających teoretycznie zagwarantowaną większość głosów: Franco Mariniego i Romano Prodiego.

Episkopat Włoch zaapelował do prezydenta, by przejął inicjatywę w sprawie rozwiązania impasu; o to samo poprosił premier Monti.

Dotychczas szef państwa wykluczał ewentualność pozostania na stanowisku, rozważaną przez siły polityczne od dłuższego czasu. Jako powód podawał swój wiek oraz to, że żaden prezydent w historii republiki nie został na drugą kadencję.

Coraz częściej wyrażane są jednak opinie, że najlepszym rozwiązaniem byłoby właśnie pozostanie cieszącego się wielkim autorytetem Napolitano - nawet nie na całą następną 7-letnią kadencję, ale do czasu uspokojenia głęboko podzielonej sceny politycznej.

Pod gmachem Izby Deputowanych trwa manifestacja zwolenników wyboru Stefano Rodoty. Skandują oni od rana jego nazwisko.

Na godzinę 15 zapowiedziano szóste głosowanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)