Wybory prezydenckie. Andrzej Duda "wbił szpilkę" prezesowi PiS
Prezydent Polski Andrzej Duda na wieczorze wyborczym specjalne podziękowania złożył Marcinowi Mastalerkowi, byłemu rzecznikowi Prawa i Sprawiedliwości, który doradzał głowie państwa w kampanii wyborczej. W podziękowaniach nie było przypadku. Miała to być wyraźna aluzja do prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który rozstawał się z Mastalerkiem w mało przyjemnej atmosferze.
13.07.2020 | aktual.: 13.07.2020 21:23
Po niedzielnych wyborach, najwięcej powodów do radości oprócz prezydenta Polski może mieć właśnie Marcin Mastalerek. To właśnie podziękowania dla byłego rzecznika PiS, współtwórcy wyborczego sukcesu Andrzeja Dudy w 2015 r.oraz Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych, wybrzmiały najbardziej symbolicznie.
- Chcę, proszę państwa, podziękować także i mojemu przyjacielowi Marcinowi Mastalerkowi. Marcin nie jest już w czynnej polityce, odszedł z niej, ale dla ojczyzny ratowania przyszedł i pomógł nam, naszej codziennej pracy sztabowej, patrząc na strategię, przygotowując z nami kolejne działania. Ogromnie ci, Marcinie, za to dziękuję z całego serca. Dziękuję także wszystkim twoim współpracownikom, którzy pomagali bezinteresownie, będąc po prostu przekonanymi o tym, że tak jest dobrze dla Polski. Dziękuję za to z całego serca. Obiecuję, że was nie zawiodę - mówi Duda.
Podziękowania dla Mastalerka, oprócz podziękowań dla byłej szefowej rządu Beaty Szydło, były tymi szczególnymi. Prezydent dziękował również rodzinie, prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, szefowi sztabu Joachimowi Brudzińskiemu, liderom Solidarnej Polski Zbigniewowi Ziobro i szefowi Porozumienia Jarosławowi Gowinowi, a także premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Ale to właśnie podziękowania dla byłego rzecznika PiS wybrzmiały ze sceny najbardziej. Miały też dotrzeć do polityków PiS, na czele z prezesem Kaczyńskim oraz Joachimem Brudzińskim, którym od dawna z Mastalerkiem nie po drodze.
Jak ustaliła Wirtualna Polska, to w dużej mierze właśnie Mastalerek podczas kampanii wyborczej doradzał, podrzucał pomysły i namawiał prezydenta na objazd po tzw. powiatowej Polsce i na spotkania z mieszkańcami małych miejscowości. Prezydent miał konsultować się z nim ws. programu wyborczego, telewizyjnych debat, a przede wszystkim wystąpień podczas kampanijnych wieców. Były rzecznik PiS doradzał prezydentowi nieformalnie, bowiem od kilku lat jest poza polityką.
Wybory prezydenckie. Kim jest Mastalerek?
W 2003 roku Marcin Mastalerek zapisał się do młodzieżówki PiS w Szczecinie. Był uznawany za człowieka Joachima Brudzińskiego. To właśnie on złożył mu propozycję pracy w centrali partii w stolicy.
W 2011 roku został posłem z listy Prawa i Sprawiedliwości, a w 2014 roku objął stanowisko rzecznika prasowego PiS. Z obiema funkcjami pożegnał się w 2015 roku. Jego odejście odbiło się szerokim echem. Był znaną twarzą partii między innymi dzięki temu, że współtworzył dwie zwycięskie kampanie wyborcze: prezydencką i parlamentarną.
Co się stało? Powodem miał być konflikt z Jarosławem Kaczyńskim, który narodził się w trakcie kampanii Andrzeja Dudy. To prezes miał podjąć decyzję o nieuwzględnianiu Mastalerka na listach wyborczych PiS. - Podchodzę do tego w sposób profesjonalny. Źle świadczy o polityku, jeśli podchodzi w sposób emocjonalny do takich spraw. Ja do najbardziej emocjonalnych osób w polityce nie należę - tak sprawę komentował odsunięty polityk.
Były rzecznik PiS postrzegany był przez władze partii często jako osoba butna, która nie chce nikomu się podporządkować. - To człowiek bardzo inteligentny, ambitny i pewny siebie, co jednak wielu kolegów odbierało jako arogancję - mówił nam anonimowo inny polityk.
W mediach pojawiły się również pogłoski, jakoby Mastalerek odrzucał połączenia telefoniczne, kiedy dzwonił do niego prezes, a potem miał się tym się chwalić. Były rzecznik PiS jednak te informacje dementował.
W 2016 r. Mastalerek został dyrektorem wykonawczym ds. komunikacji korporacyjnej w PKN Orlen. Niedługo potem odszedł do sektora prywatnego. Od 2018 r. jest wiceprezesem piłkarskiej Ekstraklasy.
Z byłym rzecznikiem PiS nie udało nam się na razie skontaktować. Z kolei Joachim Brudziński zamieścił dzisiaj wymowny wpis na Twitterze. "Prawda jest taka, że zwycięstwo Prezydent zawdzięcza (tak samo jak 5 lat temu) Jarosławowi Kaczyńskiemu. Koniec kropka” – napisał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Pytany z kolei w RMF o Mastalerka odparł: - To bardzo zdolny polityk. Z dużym zainteresowaniem cały czas trzymam za niego kciuki, bo osobiście bardzo go lubię - mówił Brudziński.