Wybory prezydenckie 2020. Sztab Małgorzaty Kidawy-Błońskiej składa skargę na TVP
- Złożyliśmy do przewodniczącego KRRiT skargę na działalność TVP, który jako nadawca publiczny łamie zapisy ustawy o radiofonii i telewizji - przekazał Adam Szłapka. Opozycja wylicza, że "Wiadomości" nierównomiernie rozkładają czas pomiędzy kandydatów na prezydenta.
18.02.2020 | aktual.: 18.02.2020 13:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przewodniczący Nowoczesnej do skargi załączył konkretny przykład z "Wiadomości" TVP z 15 lutego. - Materiał dotyczący kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy trwał 10 minut. W tym samym wydaniu 1,5 minuty trwał materiał dotyczący wszystkich innych kandydatów, w tym Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, o której informacja trwała zaledwie 20 sekund - oświadczył w Sejmie Szłapka.
Wyliczenie sztabu kandydatki Platformy Obywatelskiej jest proste - urzędującego prezydenta w tym konkretnym wydaniu pokazano 20 razy dłużej niż Małgorzatę Kidawę-Błońską.
- TVP łamie artykuł 21 ustawy, tzn. powinność rzetelnego ukazywania wydarzeń i zjawisk w kraju i zagranicą, a także z obowiązującym media publiczne do zachowania pluralizmu, bezstronności i wyważenia - stwierdził rzecznik prasowy sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Według Adama Szłapki publiczny nadawca "zajmuje się tylko i wyłącznie propagandą i zachwiane są proporcje w pokazywaniu poszczególnych kandydatów".
Wybory prezydenckie 2020. RPO zapowiada monitoring mediów w kampanii
Również sztab Roberta Biedronia zapowiedział złożenie skargi do KRRiT. Tym razem chodzi o materiał z 14 lutego na którym pokazano zdjęcie kandydata Nowej Lewicy na prezydenta. Widać na nim podniesioną rękę Biedronia z sugestią, że "hajluje". Według Krzysztofa Gawkowskiego była to manipulacja.
- Opublikowałem to samo zdjęcie i Robert ma na nim dwie ręce podniesione: pozdrawia ludzi - wyjaśnił w programie "Tłit" przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy. Polityk dodał, że "pozew będzie przeciwko telewizji, ponieważ nie wiadomo kto montował materiał".
- Mam nadzieję, że TVP to ustali. Będziemy się domagać sprostowania na antenie. Bo to nieuczciwe. Jak można tak robić? W TVP nie ma żadnych zasad. Jest tylko jedna: wspierać PiS, bo za to bierzemy kasę - dodał Gawkowski.
Przypomnijmy, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie będzie prowadzić monitoringu tegorocznej kampanii prezydenckiej. Przewodniczący gremium Witold Kołodziejski (PiS) tłumaczył tę decyzję względami finansowymi. W rozmowie z WP rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar poinformował, że jego biuro zorganizuje społeczny monitoring mediów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl