Wybory parlamentarne 2019. Małgorzata Kidawa-Błońska chce zostać prezydentem
- Nie mówię "nie". Jestem gotowa walczyć o Polskę - zapowiada w najnowszym wywiadzie Małgorzata Kidawa-Błońska. W ten sposób kandydatka Koalicji Obywatelskiej odpowiada na pytanie o to, czy w razie jesiennej porażki zamierza zawalczyć o prezydenturę.
Póki co wicemarszałek Sejmu skupia się na wyborach parlamentarnych. - Wierzę, że ten 13 października pokaże, że Polacy naprawdę chcą takiej Polski, o której mówimy. (..) Mam nadzieję, że wynik całej opozycji będzie tak dobry, że będziemy mogli powiedzieć: Tak, udało się, pracujemy dalej wspólnie - przyznała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Kidawa-Błońska zdradziła, że po propozycji Grzegorza Schetyny, aby to jednak ona kandydowała na premiera, miała pewne wątpliwości. - Tak, wahałam się chwilę. To nie trwało długo, bo jest coś takiego jak odpowiedzialność. Jesteśmy w bardzo trudnym momencie w naszym kraju - mówiła polityczka PO.
Przypomnijmy: na początku września przewodniczący Platformy Obywatelskiej zaproponował kandydaturę Kidawy-Błońskiej na premiera. Były marszałek Sejmu "zamienił się" także okręgami z Kidawą. Schetyna wrócił do swojego matecznika i będzie walczył o głosy wrocławian. Z kolei w stolicy Kidawa-Błońska będzie rywalizować m.in. z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim oraz Adrianem Zandbergiem z Lewicy.
Zgodnie z zarządzeniem prezydenta Polacy pójdą do urn 13 października. W wyborach wybierzemy nowy skład parlamentu - 460 posłów i 100 senatorów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: "Gazeta Wyborcza"