Wybory parlamentarne 2019. Kontrowersyjne pomysły PiS. Opozycja: "śmierdzą dyktaturą"
Pomysły PiS zniesienia immunitetów i wprowadzenia samorządu dziennikarskiego spotkały się ze zdecydowaną reakcją opozycji. - Śmierdzą dyktaturą - stwierdziła dobitnie Kamila Gasiuk-Pihowicz z PO-KO.
Ogłoszony w sobotę program wyborczy PiS zawiera punkt dotyczący immunitetów. Partia proponuje, żeby na wniosek Prokuratora Generalnego możliwe było pociąganie do odpowiedzialności karnej, zatrzymywanie i aresztowanie parlamentarzystów. Projekt zakłada również zniesienie immunitetów, które obecnie mają sędziowie i prokuratorzy.
W programie PiS-u znalazła się też zapowiedź ustawy o statusie dziennikarza. Propozycja zakłada powołanie specjalnego samorządu zawodowego, który miałby zajmować się oceną pracy dziennikarzy, zwłaszcza tych "naruszających standardy etyczne i zawodowe". Samorząd mógłby ponadto decydować o przynależności do zawodu konkretnego dziennikarza.
Projekty PiS wywołały burzę. Głos w sprawie zabrali na zwołanej we wtorek konferencji prasowej Kamila Gasiuk-Pihowicz i Kazimierz Michał Ujazdowski. - Ostatnie pomysły PiS śmierdzą dyktaturą. PiS od 4 lat wyburza niezależność polskich sądów, wymiaru sprawiedliwości. Krok po kroku polskie sądy są upodabniane do sądów w Rosji, na Białorusi, gdzie sędzia, prokurator są podnóżkami polityków, którzy aktualnie rządzą. Propozycje PiS zmierzające do likwidacji immunitetów wpisują się w ten bardzo niebezpieczny trend - komentowała Gasiuk-Pihowicz.
W ocenie posłanki, "niebezpiecznym trendem" jest również pomysł stworzenia przez Jarosława Kaczyńskiego samorządu dziennikarskiego. - Dla każdego, kto obserwuje życie polityczne, jest jasne, że będzie to narzędzie do zastraszania dziennikarzy - stwierdziła.
- Program PiS w odniesieniu do cywilizowanych zasad jest czymś absolutnie drastycznym. Nie waham się powiedzieć, że mamy do czynienia z próbą skoszarowania dziennikarzy, niewygodnych urzędników, prokuratorów, sędziów i wywieraniem presji na zwykłego obywatela, żeby lepiej siedział cicho i nie wypowiadał słów krytycznych wobec władzy - punktował Ujazdowski.
- Zniesienie immunitetu sędziowskiego, który jest standardem w polskiej i europejskiej tradycji prawnej, to jest coś, co nazywam skoszarowaniem sędziów i prokuratorów. Pomysł przymusowego samorządu dla dziennikarzy to forma nieznana w polskiej tradycji prawnej. To też próba poddania kontroli tego świata, który jest gwarancję wolności politycznej - podsumował.
"Horrendalny pomysł"
Zmiany w zawodzie dziennikarza komentował w poniedziałek w programie "Tłit" Bartłomiej Sienkiewicz (Koalicja Obywatelska). - Najpierw była próba repolonizacji mediów, potem ich wykupywanie. Jedno i drugie nie wyszło. Wymyślili więc, że wezmą się za dziennikarzy. PiS powolutku zaciska pętlę na szyi polskiej demokracji. Będą decydować, kto może być dziennikarzem, a kto nie. To horrendalny pomysł, który wynosi nas poza Europę - mówił.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi regulacjami poseł nie może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej, nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu. Wyjątkami są sytuacje, w których parlamentarzysta zostanie ujęty na gorącym uczynku lub jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl