Wybory na początku wakacji? Kluczowe rozmowy
Nie jest wykluczone, że brak porozumienia w Zjednoczonej Prawicy skończy się przedterminowymi wyborami parlamentarnymi i to już za dwa miesiące - wynika z ustaleń Onetu. Portal zaznacza, że nadchodzący tydzień będzie decydujący w tej sprawie.
Przed obozem PiS trudne dni, a jeżeli Sejmowi nie uda się uchwalić projektu likwidującego Izbę Dyscyplinarną SN oraz wybrać ponownie Adama Glapińskiego na szefa Narodowego Banku Polskiego, to wówczas wszystkie opcje mogą być możliwe - podaje Onet.
Portal wyjaśnia, że Jarosław Kaczyński analizować ma kilka wariantów, które może zastosować. Jedną z możliwości jest skrócenie kadencji Sejmu i rozpisanie - w uzgodnieniu z prezydentem Andrzejem Dudą - przyspieszonych wyborów.
Za takim wariantem przemawiają obawy w PiS o możliwość spadku poparcia w związku z drożyzną.
Temat przedterminowych wyborów pod koniec czerwca lub na początku czerwca miał być - według ustaleń portalu - przedmiotem niedawnych dyskusji ścisłego kierownictwa partii Kaczyńskiego.
Do samorozwiązania się Sejmu potrzeba jednak aż 307 głosów, a decyzja w tej sprawie musiałaby zapaść już na nadchodzącym posiedzeniu przy Wiejskiej.
Drogi kredyt na kampanię. "Zatopił" Komorowskiego, dziś zagraża PiS
Ogromne problemy kredytobiorców stają się politycznym problemem dla rządu. Wedle naszych informacji projekty wsparcia dla zadłużonych są w tej chwili - obok działań związanych z bezpieczeństwem militarnym i energetycznym - priorytetem dla rządu.
- To dużo poważniejszy problem niż wyłącznie polityczny. Jest realny, dotyczy ludzkiej egzystencji. Będzie jedną z głównych osi w kampanii - mówi Wirtualnej Polsce dr Bartłomiej Machnik, analityk polityki i specjalista od marketingu politycznego z Collegium Humanum.