Wybory lokalne na Białorusi - niedemokratyczne
Kwietniowe wybory lokalne na Białorusi zostały przyćmione przez poważne i systematyczne naruszenia standardów demokratycznych - wynika z raportu organizacji na rzecz obrony praw człowieka, skupionych w ramach inicjatywy "Obrońcy praw człowieka dla wolnych wyborów".
28.06.2010 | aktual.: 28.06.2010 14:34
Według raportu niemieckiej organizacji "Wymiana Europejska" sporządzonego przy współpracy z Białoruskim Komitetem Helsińskim i Centrum Praw Człowieka Viasna, pomimo przyjęcia z zadowoleniem zmian w ordynacji wyborczej, obserwatorzy wyborów krajowych nie dostrzegli znaczących postępów w dziedzinie demokratyzacji procesu wyborczego.
Pod koniec 2009 roku, po sugestiach OBWE, Białoruś wprowadziła zmiany do ordynacji wyborczej, wśród których znalazł się wymóg, by nie mniej niż jedna trzecia składu komisji wyborczych przypadała przedstawicielom partii politycznych i organizacji społecznych. Ostatecznie znalazło się w nich tylko kilkudziesięciu przedstawicieli partii opozycyjnych, co stanowiło 0,15 proc. członków komisji.
"Podobnie jak podczas poprzednich kampanii wyborczych na Białorusi, wybory lokalne zostały przyćmione przez poważne i systematyczne naruszenia standardów wyborów demokratycznych. Najważniejsze zmiany w ordynacji wyborczej albo były wyłącznie stosowane formalnie, albo wcale nie zostały zastosowane" - czytamy w dokumencie.
Jak tłumaczył w poniedziałek podczas prezentacji raportu Oleh Hulak z Białoruskiego Komitetu Helsińskiego, począwszy od tworzenia komisji wyborczych oraz zgłaszania kandydatów, a skończywszy na samej kampanii wyborczej, zaobserwowano "poważne akty manipulacji", które stawiały w niekorzystnej sytuacji kandydatów krytycznych wobec reżimu.
- Pomimo wprowadzenia zmian w ordynacji wyborczej, rekomendowanych przez OBWE, sposób przeprowadzania wyborów na Białorusi w ogóle się nie zmienił. Zarówno przebieg kampanii, jak i samego głosowania świadczą o tym, że na Białorusi nie dokonał się żaden postęp w kwestii liberalizacji i demokratyzacji procesu wyborczego, o czym świadczą m.in. represje władz i służb bezpieczeństwa wobec kandydatów partii opozycyjnych - powiedział Hulak.
Podkreślił, że media państwowe nie przekazywały prawie żadnych informacji o wyborach i prowadziły kampanię na rzecz kandydatów lojalnych wobec reżimu. - W wielu sytuacjach doszło do ocenzurowania materiałów wyborczych i występów radiowych kandydatów opozycyjnych. Niezależni dziennikarze byli represjonowani, a ich gazety zamykane - zaznaczył Hulak.
Jak wynika z raportu inicjatywy "Obrońcy praw człowieka dla wolnych wyborów", poważne nieprawidłowości stwierdzono podczas głosowania przedterminowego i w ramach procedury "domowego głosowania", a także podczas procesu liczenia głosów. Ponadto - jak podkreślono w dokumencie - prawie wszystkie odwołania, które zostały złożone przed, podczas i po dniu wyborów, zostały odrzucone przez odpowiednią komisję wyborczą.
W ocenie Władimira Labkovicha z Centrum Praw Człowieka Viasna, kwietniowe wybory lokalne na Białorusi pokazały, że jest to jedyny kraj w Europie, w którym obowiązuje wciąż totalitarna dyktatura. "Władze białoruskie nie zapewniają żadnych wolności i praw demokratycznych, wciąż stosowane są liczne represje wobec opozycji, a także wykonywana jest kara śmierci" - powiedział Labkovich.
Podkreślił, że represje i nacisk władz na społeczeństwo obywatelskie i przywódców opozycji demokratyczne wzrósł dramatycznie, wraz ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi zaplanowanymi na początek 2011 r., w których o ponowny wybór będzie ubiegał się obecny prezydent Alaksandr Łukaszenko.
- Kwietniowe wybory lokalne zostały uznane przez władze w Mińsku za test w nadchodzących wyborach prezydenckich. Cały czas nasilają się represje wobec opozycji i można już jasno powiedzieć, że nie ma żadnych podstaw, aby sądzić, że w wyborach prezydenckich coś się zmieni - zaznaczył Labkovich.
Adam Busuleanu z niemieckiej organizacji "Wymiana Europejska" powiedział, że wszystkie organizacje wspierające inicjatywę przedstawią władzom w Mińsku pakiet - ich zdaniem - koniecznych zmian w ordynacji wyborczej.
Jak podkreślił chodzi m.in. o wprowadzenia prawnie określonych kryteriów oceny kandydatów dla regionalnych i lokalnych komisji wyborczych; rozszerzenie działalności obserwatorów krajowych na wszystkich etapach kampanii wyborczej oraz o wprowadzenie możliwości przyjęcia do komisji wyborczych przedstawicieli partii politycznych, które wysuwają kandydatów.
Dodał, że organizacje pozarządowe będą domagać się także ograniczenia tzw. "domowego głosowania" za pomocą przenośnych urn oraz stworzenia systemu wspólnego liczenia głosów przez członków komisji wyborczej.
25 kwietnia na Białorusi odbyły się wybory do władz lokalnych. Wśród ponad 20 tys. przedstawicieli lokalnych rad, tylko dziesięciu jest członkami partii opozycji demokratycznej. Wybory lokalne przeprowadzono po raz pierwszy według zmienionej ordynacji wyborczej.