PolskaWybory czy prawybory?

Wybory czy prawybory?

Odnosi się wrażenie, że mamy obecnie do czynienia z prawyborami, w których partie policzą swoje „siły” czy poparcie społeczne, a nie wyborami samorządowymi kluczowymi dla przyszłości wielu regionów i społeczności lokalnej. W debacie traktuje się je tak, jakby miały zdecydować raczej o dalszym rozwoju wypadków na scenie politycznej niż o modernizacji Polski.

Wybory czy prawybory?

09.11.2006 | aktual.: 09.11.2006 11:48

Kampania wyborcza była niemrawa i zdominowana przez zawartość różnych szaf (Lesiaka, WSI)
, w tym szafy w Kancelarii Premiera, z której wyciekł dokument ważny dla kampanii wyborczej premiera Giertycha. A na plakatach pojawiały się twarze przywódców partyjnych nawołujących do poparcia swojego ugrupowania. Wybory samorządowe - jedne z najważniejszych od kilkunastu lat - nie przebiły się do świadomości społecznej. Ani to, że się odbywają (przecież od roku mówi się ciągle o jakiś wyborach), ani to jaką mają wagę.

Jarosław Kaczyński słusznie podkreśla, że obecne wybory są bardzo ważne, ponieważ wybrane władze samorządowe będą decydować o przyszłym rozdziale środków europejskich. Samorządy dostały kilka lat temu więcej uprawnień i możliwości decydowania o wielu sferach życia obywateli, ale nie poszły za tym adekwatne środki. Władze lokalne narzekały często, że mają pod swoją opieką szkoły czy szpitale, ale otrzymały bardzo mało środków na ich rozwój. Obecnie, po raz pierwszy od kilkunastu lat duże środki na różne projekty będą w zasięgu ręki władz samorządowych. Wybrani przedstawiciele będą mogli nie tylko wpływać na plan rozwoju regionu, ale też realizować go, współpracując z innymi regionami, przedsiębiorstwami czy organizacjami pozarządowymi.

Już obecnie, w wielu miastach rozpoczęte zostały różne projekty finansowane z pieniędzy europejskich. Tym czasami tłumaczy się reelekcję części sprawujących dotąd władzę prezydentów miast. Władze lokalne, które skutecznie zabiegały dotąd o środki unijne, skorzystają na tym. Nowo wybrane władze też stoją przed ogromną szansą.

Szczególnej wagi nabierają w tej sytuacji takie kwalifikacje przedstawicieli samorządowych, jak umiejętność perspektywicznego postrzegania wielu problemów lokalnych, czy świadomość wagi tych czynników, które są kluczowe dla rozwoju regionu. Zasadnicze staje się też myślenie kategoriami dobra regionu – miasta, a nie własnej partii i jej interesów. Obsadzanie stanowisk „swojakami”, czy też wybieranie projektów, by „dać zarobić znajomym”, którzy mogą przekazać część pieniędzy na fundusze partyjne, osłabi efektywność wykorzystania środków. Jak pokazał przykład Grecji, środki unijne mogą łatwo zostać zmarnowane.

Obecne wybory samorządowe są więc szczególnie ważne nie tylko dla rozwoju poszczególnych regionów, ale też i Polski. Sytuacja w całym kraju zależy w dużej mierze od rozwoju regionów. Będzie więc dużym paradoksem, jeśli do najważniejszych od wielu lat wyborów samorządowych pójdzie szczególnie mało osób. W domu zostaną ci, którzy nie są zainteresowani uczestnictwem w prawyborach do Sejmu.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska, Instytut Spraw Publicznych

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)