Trwa ładowanie...
d1ii7ma
Wybory 2020. Tomasz Siemoniak o Jarosławie Gowinie. Mówi o "historycznej odpowiedzialności"

Wybory 2020. Tomasz Siemoniak o Jarosławie Gowinie. Mówi o "historycznej odpowiedzialności"

Tomasz Siemoniak, polityk Platformy Obywatelskiej był gościem Michała Wróblewskiego w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. Poseł był pytany o to, czy Jarosław Gowin zamiast ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego ma szansę przekonać Jarosława Kaczyńskiego ws. wyborów prezydenckich 2020. - To zależy od Senatu i Sejmu, oczywiście nie od jednej osoby - odparł Siemoniak. Dodał, ze tydzień temu odbyło się spotkanie Borysa Budki z Jarosławem Gowinem, gdzie lider jasno powiedział, że jest przeciwny forsowaniu wyborów w maju. - W tym momencie pozostaje kwestia, ile "szabel" ma ze sobą Jarosław Gowin. Oczywiście potrzebna też jest żelazna jedność całej opozycji - dodał poseł Platformy Obywatelskiej, zaznaczając, że "każdy głos będzie miał znaczenie". - Ja mimo wszystko wierzę w to, że cień refleksji pojawi się po stronie PiS-u, że "idą na ścianę". Ale jeśli tak się nie stanie to w ręku Jarosława Gowina spoczywa ogromna, historyczna odpowiedzialność, w którą stronę Polska pójdzie - oświadczył Tomasz Siemoniak, podkreślając, że wierzy w to, że Gowin przekona nie tylko polityków z Porozumienia, lecz również z PiS-u.

Kilka tygodni temu jeszcze mówiło Rozwiń

Transkrypcja:

Kilka tygodni temu jeszcze mówiło się, że wszystko zależy tak naprawdę od jednej osoby i to nie był Jarosław Kaczyński, tylko minister Szumowski. Który miał szansę przekonać Jarosława Kaczyńskiego - zdaniem niektórych. Być może to było myślenie życzeniowe, ale niektórzy twierdzili, że to Szumowski, minister zdrowia przekona Jarosława Kaczyńskiego do tego, że te wybory nie mogą się w maju odbyć. Ale no - zaszła tutaj jednak pewna zmiana, też nie wiadomo jakie jest stanowisko ministra Szumowskiego dzisiaj. Natomiast czy to się zmieniło na tyle, że to dzisiaj Jarosław Gowin jest tą osobą, od której zależy, czy te wybory prezydenckie w maju się odbędą? To zależy od Senatu i Sejmu oczywiście. Nie od jednej osoby. Ale to Jarosław Gowin ma tych posłów, którzy mogą sprzeciwić się Zjednoczonej Prawicy i Prawu i Sprawiedliwości. I może zdecydować o tym, żeby odrzucić ustawę forsowaną przez Prawo i Sprawiedliwość. Gowin ma te kilka szabel, czyli posłów, którzy sprzeciwiają się wyborom korespondencyjnym w maju i być może to Gowin - na jego polecenie te wybory prezydenckie zostaną zablokowane? I czy wy rozmawiacie? Jaki jest etap rozmów Plaformy z Gowinem na ten temat? Odbyło się spotkanie tydzień temu z udziałem przewodniczącego Budki i przewodniczącego Gowina. I Jarosław Gowin bardzo jasno powiedział, że jest przeciwny forsowaniu wyborów w maju. Zgodziliśmy się co do tego, że Państwowa Komisja Wyborcza, a nie wicepremier Sasin powinni te wybory przeprowadzać. No i w tym momencie kwestią pozostaje to, ilu posłów, czy jak to teraz się zwykło mówić szabel, ma ze sobą Jarosław Gowin. I oczywiście potrzebna też jest żelazna jedność całej opozycji. Tutaj każdy głos będzie mieć swoje znaczenie. Natomiast ja mimo wszystko wierzę w to, że jakiś cień refleksji pojawi się po stronie PiS-u. Że idą na ścianę, że forsowanie tych wyborów, wbrew 80% ludzi, forsowanie właśnie w taki nieporadny sposób. Z tą pocztą, że nie wiadomo: co? Kto? Gdzie? Na podstawie ustawy, która być może będzie przyjęta w okolicach 8, 9 maja, jest czymś niepoważnym i antypaństwowym. Ale jeśli tak się nie stanie, to rzeczywiście, tak jak pan redaktor mówi, w ręku Jarosława Gowina, ogromna odpowiedzialność, historyczna odpowiedzialność. Za to w jaką stronę Polska w tym momencie pójdzie i wierzę w to, Jarosław Gowin przekona jak największą liczbę posłów. Nawet niekoniecznie z Porozumienia, być może są też inni uczciwi w PiS-ie, którzy uważają, że to jest fatalny pomysł.
d1ii7ma
d1ii7ma
Więcej tematów