Wybór RPO. Bartłomiej Wróblewski przepadnie? "Gowiniści" zaproponują swojego kandydata
Jeśli kandydat klubu parlamentarnego PiS na Rzecznika Praw Obywatelskich - poseł PiS Bartłomiej Wróblewski - nie zdobędzie poparcia Senatu, Porozumienie Jarosława Gowina zaproponuje własnego, niezależnego kandydata na RPO. Nawet wbrew formacji Jarosława Kaczyńskiego - dowiaduje się Wirtualna Polska.
Informacje WP potwierdza wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek. - Jeśli posłowi Wróblewskiemu nie uda się zdobyć większości w Senacie, zaproponujemy jako Porozumienie kandydata na RPO - mówi nam szef gabinetu wicepremiera Jarosława Gowina, prezesa Porozumienia.
Pat w sprawie RPO. PiS-owi brakuje głosów
Wszystko wskazuje na to, że zaproponowany przez PiS poseł Bartłomiej Wróblewski - którego w Sejmie poprą koalicjanci partii Jarosława Kaczyńskiego, czyli Porozumienie Gowina i Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry - nie uzyska poparcia w Senacie.
Sami politycy PiS szacują, że Wróblewski - jako kandydat na RPO - zdobędzie poparcie 48, maksymalnie 49 senatorów. A to za mało, żeby móc ubiegać się o stanowisko, które zajmował dotąd Adam Bodnar.
Przedstawicielom PiS jak dotąd nie udało się pozyskać głosów poparcia wśród polityków Koalicji Obywatelskiej, a tym bardziej Lewicy. Za Wróblewskim być może zagłosuje senator Koalicji Polskiej-PSL Jan Filip Libicki, choć i to jest niepewne (Libicki ostatecznie może zrezygnować z udziału w głosowaniu).
PiS liczyło także na głos senator niezależnej Lidii Staroń. Tyle że Staroń sama może ubiegać się o bycie kandydatką na RPO. Niewykluczone, że z poparciem Porozumienia Jarosława Gowina.
Co na to PiS? - Poczekajmy. Trudno mi się odnosić do decyzji, które nie zostały jeszcze podjęte - mówi Wirtualnej Polsce wicerzecznik formacji rządzącej Radosław Fogiel.
RPO. Kandydatura Lidii Staroń wciąż w grze
Jak słyszymy, wobec Bartłomieja Wróblewskiego zdania w Porozumieniu są podzielone. - Wróblewski wzbudza duże emocje, nie tylko w społeczeństwie, ale również w naszej partii - mówią politycy Porozumienia.
Prawdopodobnie jednak ludzie Gowina poprą kandydaturę Wróblewskiego w Sejmie. W Senacie jednak, gdzie PiS nie ma większości, Wróblewski najpewniej przepadnie. Co wtedy? Koalicja rządząca się podzieli, a Porozumienie Gowina nie poprze kolejny raz skazanego na porażkę kandydata PiS.
Wtedy Porozumienie - jak słyszymy - zaproponuje innego kandydata. Nawet wbrew PiS. Ostatecznie może skończyć się tak, że partia Jarosława Gowina postawi na senator Lidię Staroń.
"Rzecznik Praw Obywatelskich to osoba, która ma łączyć środowiska. Powinna to być osoba, która w swoim życiu broniła najsłabszych. Uważam, że taką osobą jest Lidia Staroń i to jej kandydatura powinna zostać na poważnie przedyskutowana" - napisał niedawno na FB olsztyński poseł Michał Wypij, jeden z najbliższych współpracowników Jarosława Gowina.
PiS ma jednak problem ze Staroń: jeśli to ona zostałaby RPO z poparciem PiS i części opozycji, to w jej miejsce senatorem prawie na pewno nie zostałby nikt z poparciem partii rządzącej. W Olsztynie bowiem - skąd startowała Staroń - PiS w starciu z kandydatem opozycji ma szanse znikome.
Dostrzegają to sami politycy partii rządzącej. - Formalnie pani Lidia Staroń jest senatorem niezależnym, ale w większości spraw głosuje tak, jak Prawo i Sprawiedliwość. Dlatego, szczerze mówiąc, nie chciałbym "stracić" pani senator w izbie wyższej - powiedział nam kilka miesięcy temu polityk PiS, wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
Nie jest jednak przesądzone, że Porozumienie postawi na Lidię Staroń. Być może partia Jarosława Gowina wskaże na kogoś innego, niezwiązanego z polityką.
Chyba że zdarzy się polityczny cud i Bartłomiej Wróblewski - autor wniosku do TK o zaostrzenie prawa aborcyjnego - zostanie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Tyle że nawet w PiS w to nie wierzą.