PolskaWybitny patolog z USA zbada ofiary Smoleńska?

Wybitny patolog z USA zbada ofiary Smoleńska?


Bliscy ofiar smoleńskiej katastrofy chcą, aby ciała po ekshumacji zbadali zagraniczni biegli. – Skierowałam w tej sprawie wniosek do prokuratury i Ministerstwa Zdrowia – mówi nam senator Beata Gosiewska, wdowa po Przemysławie Gosiewskim, wicepremierze w rządzie PiS-u.

Wybitny patolog z USA zbada ofiary Smoleńska?
Źródło zdjęć: © AFP | Natalia Kolesnikova

16.03.2012 | aktual.: 16.03.2012 07:09

Ustaliliśmy, że do Polski został zaproszony Amerykanin Michael Baden, jeden z najwybitniejszych patologów sądowych, który brał udział m.in. w badaniach zwłok prezydenta Johna F. Kennedy’ego, Ryszarda Kuklińskiego czy badaniach szczątków cara Mikołaja II. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zaproszenie zostało przez uczonego przyjęte.

Rodzina Gosiewskiego skierowała wniosek o ekshumację w związku z nieprawidłowościami w rosyjskiej dokumentacji sekcji zwłok.

Rażąco rozbieżna z rzeczywistością była też dokumentacja dotycząca innych ofiar, m.in. Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Zbigniewa Wassermanna, ministra koordynatora w rządzie PiS-u czy też prezydenckiego tłumacza Aleksandra Fedorowicza. Według naszych ustaleń Rosjanie stwierdzili, że był to otyły mężczyzna w wieku 55–60 lat. W rzeczywistości Aleksander Fedorowicz w momencie śmierci miał 39 lat i był szczupłym, wysportowanym mężczyzną.

– Trumny należało otworzyć natychmiast po przylocie z Moskwy i w Polsce przeprowadzić sekcje zwłok – mówi Dariusz Fedorowicz, brat prezydenckiego tłumacza. Zdaniem rodzin biegli z zagranicy są konieczni przy następnych ekshumacjach i badaniach. – Są niezależni, nie są uwikłani w zależności panujące w polskim świecie medycznym i to gwarantuje bezstronność – mówią nasi rozmówcy.

Rodziny ofiar mają zastrzeżenia do pracy biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, którego szefową jest prof. Barbara Świątek. To właśnie tam po ekshumacji kilka miesięcy temu badano ciało Zbigniewa Wassermanna. Pierwotnie badania miały się odbyć w Krakowie, m.in. ze względu na to, że tamtejszy zakład medycyny sądowej dysponuje najlepszym sprzętem tomograficznym w Polsce, jednak decyzją szefostwa prokuratury wojskowej ciało zostało przetransportowane do Wrocławia.

Nieoczekiwanie dostaliśmy informację, że musimy natychmiast przywieźć garnitur, bo ciało taty będzie przewiezione do Wrocławia. Byliśmy zszokowani, ponieważ myśleliśmy, że badania zostaną wykonane w Krakowie. Usiłowaliśmy się dowiedzieć, kto podjął taką decyzję, ale nikt nam na to pytanie nie odpowiedział – stwierdziła Małgorzata Wassermann, córka tragicznie zmarłego ministra.

Badanie jego ciała przeprowadziło kilku lekarzy, m.in. z Krakowa, Bydgoszczy i Wrocławia. Pod protokołem badań podpisała się szefowa Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu prof. Barbara Świątek. Ta sama, która podpisała się pod protokołem sekcji zwłok Stanisława Pyjasa (ekshumacja odbyła się na wniosek IPN-u), w którym stwierdzono, że krakowski student nie został pobity na śmierć przez funkcjonariuszy SB, ale zginął wkutek upadku ze schodów.

Rodzina Pyjasa złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez biegłych, m.in. przez prof. Świątek. Miesiąc temu Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła śledztwo w tej sprawie.

– Decyzja jest prawomocna, ponieważ nie przysługuje na nią zażalenie – mówi nam prok. Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (882)