"Wszystko stoi w ogniu - Rosjanie przyślijcie wojsko"
Tymczasowe władze Kirgistanu zwróciły się do Rosji o militarną pomoc w powstrzymaniu zamieszek na południu kraju - poinformowała Roza Otunbajewa, szefowa tymczasowego rządu.
12.06.2010 | aktual.: 12.06.2010 12:09
Według Otunbajewej sytuacja w mieście Osz w ostatnim czasie poważnie się zaostrzyła, co - według niej - może prowadzić do trudnych do przewidzenia skutków.
- Potrzebujemy sił wojskowych z innych krajów. Zwróciliśmy się o pomoc do Rosji. Taki list do prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa już został podpisany - powiedziała Otunbajewa.
Podkreśliła, że władze nie są w stanie zapanować nad uzbrojonymi gangami, które podpalają domy i niszczą dobytek Uzbeków.
Od czwartku wieczora w starciach etnicznych Kirgizów z Uzbekami w Osz, drugim co do wielkości mieście kraju, zginęło co najmniej 51 osób, a ponad 600 zostało rannych. W mieście i najbliższej okolicy ogłoszono stan wyjątkowy i godzinę policyjną.
Zamieszki zaniepokoiły zarówno Rosję, jak i USA, które w Kirgistanie dysponują bazami militarnymi.
Premier Rosji Władimir Putin i Otunbajewa omawiali telefonicznie sytuację w Oszu.
Według rzecznika tymczasowego rządu, z Oszu uciekają na granicę etniczni Uzbecy.
- Wszystko stoi w ogniu: uzbeckie domy, restauracje, kawiarnie. Całe miasto spowite jest dymem. Nie potrzebujemy kirgiskich władz. Potrzebujemy Rosji. Potrzebujemy wojska, pomocy - powiedział przed telefon agencji Reutera pracownik lokalnej organizacji praw człowieka Dilmurad Iszanow, etniczny Uzbek.
Zachodnie agencje oceniają, że wydarzenia w Oszu są najpoważniejszym wybuchem przemocy w Kirgistanie od czasu obalenia w kwietniu prezydenta Kurmanbeka Bakijewa. Są też testem dla rządu tymczasowego, który objął władzę po obalonym prezydencie.
Media przypominają, że w Kirgistanie konflikt między południem i północą kraju nakłada się na różnice etniczne i konflikty klanowe. Osz, główne miasto na południu, uznawane jest też za bastion stronników Bakijewa.
Uzbecy stanowią 14,5% 5,5-milionowej populacji Kirgistanu. Jednak w okolicach Oszu stanowią połowę tamtejszych mieszkańców.