PolskaWszyscy zapłacimy za... szkolenie telemarketerów? Kontrowersyjny pomysł z poparciem ministra

Wszyscy zapłacimy za... szkolenie telemarketerów? Kontrowersyjny pomysł z poparciem ministra

Wszyscy zapłacimy za... szkolenie telemarketerów? Kontrowersyjny pomysł z poparciem ministra
Źródło zdjęć: © wikimedia
24.11.2016 17:53, aktualizacja: 24.11.2016 18:10

• Stowarzyszenie Marketingu Bezpośredniego jest pomysłodawcą utworzenia klas o profilu... call center
• Resort ministra Mateusza Morawieckiego pozytywnie zaopiniował projekt SMB
• Teraz zapozna się z nim Ministerstwo Edukacji Narodowej

Pomysł nie jest nowy, ale budzi zrozumiałe kontrowersje, a teraz zyskał poparcie Ministerstwa Rozwoju. Stowarzyszenie Marketingu Bezpośredniego forsuje projekt, zgodnie z którym mają powstać klasy o profilu call center. Wygląda na to, że obowiązek przygotowania do zawodu pracownika centrali telefonicznej (zajmującego się telemarketingiem czy reagowaniem na skargi klientów obsługiwanych firm) spadnie na publiczną oświatę.

Krytycy pomysłu zwracają uwagę, że branża ta kojarzy się z niewysokimi kwalifikacjami i trudnymi warunkami pracy przy tzw. elastycznych formach zatrudnienia. Jednak dyrektor SMB odpiera zarzuty: "Inna jest specyfika pracy z wykorzystaniem nowoczesnych kanałów komunikacji. A czym innym jest obsługa klienta, kiedy nie ma się z nim bezpośredniego kontaktu i nie można na bieżąco reagować na to, co robi i jak się zachowuje" tłumaczy w rozmowie z "Dziennikiem" Marcin Sosnowski.

Specjaliści podkreślają, że droga awansu w tego typu firmach jest warunkowana wyższym wykształceniem, więc klasy o podobnym profilu będą jedynie produkowały taśmowo szeregowych pracowników i wykonywały obowiązki, które do tej pory były po stronie pracodawcy. "Może się więc okazać, że klasy o profilu call center to nic innego jak błędne koło. Bez nauki innych obszarów trudno będzie ich pracownikom o awans" mówi dr Bartłomiej Kurzyk z Uniwersytetu Łódzkiego.

Sosnowski podkreśla, że praca nad zawodowymi kompetencjami to tylko część ogólnego programu klas profilowych. W programie są też przedmioty ścisłe i humanistyczne. Na zarzuty o szkoleniu uczniów z "wciskania starszym ludziom garnków" mówi: Nie taka jest idea. Takie zapewnienia nie obroniły jednak projektu przed złośliwymi komentarzami, w tym sugerującymi utworzenie klas o profilu np. domokrążca.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (7)
Zobacz także