PolskaWszyscy "umoczeni" poza kandydatem z PiS?

Wszyscy "umoczeni" poza kandydatem z PiS?

W Krakowie nie
pojawił się dotąd kandydat na prezydenta, który nie miałby
kłopotów z wymiarem sprawiedliwości. Poza jednym - z PiS - pisze "Gazeta Wyborcza".

31.07.2006 | aktual.: 12.10.2006 13:56

Pozostałych tropi prokuratura, skazuje sąd, nadzór budowlany ujawnia samowole. To właśnie od aktywności wymiaru sprawiedliwości w dużej mierze zależeć będzie, kto zostanie na placu boju o fotel prezydenta w mieście ministrów Zbigniewa Ziobro i Zbigniewa Wassermanna.

Jeden z urzędników samorządowych dostał niedawno polecenie od swojego politycznego zwierzchnika z urzędu wojewódzkiego (PiS). Masz tu dostęp do papierów. Poszukaj czegoś na nowego kandydata PO - usłyszał. I znalazł - podkreśla "GW".

Tym kandydatem ma być Janusz Sepioł, obecny marszałek małopolski, który cieszy się dużym poparciem w Krakowie. Pojawiły się przecieki m.in. o wysokich kosztach delegacji zagranicznych marszałka. Jakich? Jeszcze nie wiadomo.

Wcześniej PO wystawiła do boju o fotel prezydenta Stanisława Kracika, burmistrza Niepołomic z opinią świetnego samorządowca, znanego w całym kraju z gospodarczego rozruszania gminy (ściągnął do siebie ogromnych inwestorów, ostatnio m.in. niemieckiego MAN-a).

Kracik w pierwszych przedwyborczych sondażach miał mocną pozycję. W kilka dni po namaszczeniu przez PO został skazany przez sąd pierwszej instancji za nieodprowadzanie składek ZUS pracowników gminy i poręczenie weksli dla spółki, która upadła. Sprawa dotyczyła wydarzeń z początku... lat 90.

Kłopoty ma również związany z krakowską lewicą, głównie SLD, prezydent Krakowa i kandydat na następną kadencję Jacek Majchrowski. Przed kilkoma tygodniami wróciła niespodziewanie sprawa korupcyjnej propozycji złożonej trzy lata temu przez Zbigniewa B., przedsiębiorcę pogrzebowego i członka komitetu wyborczego Majchrowskiego, byłemu dyrektorowi urzędu miasta. B. został ponad rok temu prawomocnie skazany za protekcję. Tym razem prokuratura bada wątek, dlaczego Majchrowski nie poinformował jej o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Kłopotów nie ma dziś tylko kandydat PiS - partia Kaczyńskich stawia na mało wyrazistego byłego nauczyciela historii, a od niedawna senatora, Piotra Boronia. Jak dotąd w kampanii go nie widać.

PiS i prokuratura odżegnują się od politycznych inspiracji i nacisków na wymiar sprawiedliwości. Jeżeli wpływają do nas doniesienia, to musimy wyjaśnić, czy stawiane w nich zarzuty są prawdziwe - tłumaczy Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy krakowskiej prokuratury. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)