"Wszyscy powinniśmy być uczuleni". Ujawnia, jak działa wywiad

- Obcy wywiad manipuluje nami w taki sposób, żeby nam nigdy nie przyszło do głowy, że pracujemy z wywiadem. Wszyscy powinniśmy być uczuleni na marzenia, które nam się niespodziewanie spełniają. Jak przychodzi do ciebie ktoś i oferuje coś, na co czekasz, na co czekałeś, to powinno zwrócić twoją uwagę - mówi dla Wirtualnej Polski dr Anna Grabowska-Siwiec, była oficer kontrwywiadu cywilnego.

Ujawnia, jak działają służby
Ujawnia, jak działają służby
Źródło zdjęć: © East News | ARKADIUSZ ZIOLEK
Mateusz Dolak

Anna Grabowska-Siwiec w programie "Didaskalia" przyznała, że "polscy politycy są grupą, która cieszy się zainteresowaniem obcych służb specjalnych".

- U nas w Polsce obcy wywiad, mniej lub bardziej wrogi, musi działać w sposób wysublimowany. My mamy swoje służby, my mamy swoje procedury bezpieczeństwa - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co dalej z Ukrainą? "Od wielu miesięcy nie wierzę w pokój"

- Ja też często powtarzam, że bardziej przyglądamy się też otoczeniu takich osób decyzyjnych niż bezpośrednio politykowi, bo on ma po pierwsze dostęp do informacji niejawnych, po drugie ma ochronę realizowaną przez SOP i do niego trudno jest dotrzeć obcemu wywiadowi - stwierdziła.

Grabowska-Siwiec zwróciła uwagę, że "każdy, kto pracuje na kluczowym stanowisku, powinien być uczulony na kontakty z wszystkimi obcokrajowcami".

"Żeby nam nigdy nie przyszło do głowy"

- Ja to często powtarzam: wszyscy powinniśmy być uczuleni na marzenia, które nam się niespodziewanie spełniają. Tak jak przychodzi do ciebie ktoś i oferuje coś, na co czekasz, na co czekałeś, co obiektywnie nie może ci się zdarzyć, bo utknąłeś w bagnie życia, to powinno zwrócić twoją uwagę - powiedziała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Największe grzechy polskich służb specjalnych - didaskalia#119

Była oficer kontrwywiadu ujawniła, że służby szukają "takich ludzi, którym się spełniają marzenia".

- Którzy nagle są zapraszani na konferencję, którzy nagle mają przypływ gotówki, których ktoś nagle zaprasza do drogich restauracji i powoduje, że on się czuje doceniony. To są czasami małe rzeczy, ale bardzo łatwo je wykorzystać, bo ludzie mają głód akceptacji. A obce służby specjalne są świadome i wiedzą, że to się świetnie wykorzystuje i świetnie sprawdza w nakłanianiu kogoś do współpracy - wyjaśniła.

Jak wygląda praca w wywiadzie. "Legitymacja gnije w szufladzie"

Rozmówczyni Patrycjusza Wyżgi zwraca uwagę, że "obcy wywiad manipuluje w taki sposób, żeby nam nigdy nie przyszło do głowy, że pracujemy z wywiadem".

- Dla jasności, pracownik wywiadu nie wyciąga nigdy legitymacji. Żeby było jasne - ta legitymacja oficerów wywiadu gnije w szufladach. Oni ją mają, ale jej nie wyciągają. To my, oficerowie kontrwywiadu, posługujemy się nią na terenie własnego kraju. Legitymizujemy się, że jesteśmy prawdziwi. Stąd właśnie ta wrażliwość na zagadnienia wywiadowcze, którą my kształtujemy w oficerach kontrwywiadu - podsumowała.

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (88)