"Wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie młodzieży"
Młodzież potrzebuje rozmowy, uwagi i
serdeczności ze strony dorosłych, sama dyscyplina nie wystarczy -
uważają senatorowie Prawa i Sprawiedliwości. Na specjalnej
konferencji prasowej w Sejmie zaapelowali, aby wszyscy czuli się
odpowiedzialni za wychowanie młodzieży.
14.03.2007 | aktual.: 14.03.2007 15:29
W konferencji wzięli udział członkowie senackiej Komisji Nauki Edukacji i Sportu: jej szef - prof. Kazimierz Wiatr oraz prof. Adam Massalski i prof. Zbigniew Rau.
Senatorowie przedstawili uchwałę o potrzebie budowania atmosfery wychowawczej w Polsce, przyjętą przez Senat w lutym. Jak mówili, jest to reakcja na tragiczną śmierć 14-letniej gimnazjalistki z Gdańska, która pod koniec października ub. roku popełniła samobójstwo po tym, jak była molestowania przez kolegów z klasy.
Jak mówili senatorowie PiS, uchwała jest apelem do całego społeczeństwa, "byśmy mieli świadomość, że to, co dzieje się w szkołach jest skutkiem działań nas wszystkich".
Jak wyjaśnili, chodzi nie tylko o to, co dzieje się w szkołach i domach, ale też o zachowanie polityków, księży, mediów i codziennego zachowania dorosłych ludzi wobec młodzieży.
Senatorowie mówili o potrzebie dobrych wzorów dla młodych ludzi. Ich zdaniem, mimo że autorytetem dla młodych pozostaje Ojciec Święty Jan Paweł II, ważne jest, aby napotykali oni autorytety we własnym codziennym życiu - aby dorośli, których młodzież spotyka na swojej drodze i których ogląda w telewizji, mogli być dla nich wzorem.
Politycy zaapelowali o etyczne podejście mediów, zwłaszcza elektronicznych do problemu wychowania.
Zaapelowali też do wszystkich o "pozytywistyczne podejście" do młodych ludzi. Dzieciom trzeba poświęcać czas, robić coś razem, pokazywać pozytywny wzór w działaniu - mówili. Jak podkreślali, nie można młodzieży tylko mówić o przeszłości i narzucać norm, które nie będą miały odniesienia do ich świata i życia.
W opinii senatorów, agresja jest często aktem rozpaczy wobec tego, że nikt nie zauważa problemów młodych ludzi, żyjących w zmieniającym się społeczeństwie, w którym następuje szalony postęp techniczny, a rodzice mają dla swoich dzieci coraz mniej czasu.
Komputer nie odpowie im na pytania dotyczące ich życia - podkreślił prof. Massalski.
Senatorowie podkreślili też, że dzieciom i młodzieży potrzebna jest raczej rozmowa z dorosłymi, którzy są gotowi do pomocy przy rozwiązywaniu ich problemów, niż nadmierna dyscyplina.
W samej uchwale Senatu również nie pojawia się kwestia dyscypliny. Jak powiedział prof. Rau - problem dyscypliny zaczął dominować w dyskusji po samobójstwie gdańskiej gimnazjalistki, tymczasem, jak mówił, w długotrwałym procesie wychowania, młodzieży trzeba raczej przekazywać wartości pozytywne, pokazywać radość życia.
(W uchwale Senatu) chcieliśmy pokazać drugi punkt widzenia - podkreślił prof. Wiatr. Zastrzegł, że nie oznacza to jednak negowania działań ministra edukacji narodowej Romana Giertycha zaostrzających dyscyplinę w szkołach, które senatorowie postrzegają jako "działania doraźne" po tragicznych wydarzeniach chociażby w Gdańsku.
Jak mówił prof. Wiatr, zdaniem senatorów, działania Giertycha obliczone są raczej na krótki czas. Chcielibyśmy, aby mogły być wycofane z użycia, tak, aby dyscyplina wróciła do właściwych proporcji pośród innych elementów wychowania- zaznaczył.