PolskaWszczął awanturę w kaliskim markecie. Okazało się, że jest ścigany przez policję

Wszczął awanturę w kaliskim markecie. Okazało się, że jest ścigany przez policję

• 43-latek wszczął awanturę w jednym z marketów w Kaliszu
• Powodem awantury był fakt, że ochrona nie chciała wpuścić do sklepu psa mężczyzny
• Gdy na miejsce wezwano policję, okazało się, że awanturnik jest ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania

Wszczął awanturę w kaliskim markecie. Okazało się, że jest ścigany przez policję
Źródło zdjęć: © KWP w Poznaniu
Zenon Kubiak

W niedzielę, 26 czerwca, w jednym z marketów na terenie Kalisza doszło do awantury pomiędzy ochroną a jednym z klientów. Powodem kłótni był pies - pracownicy ochrony nie chcieli wpuścić zwierzęcia na teren marketu, co zdenerwowało jego właściciela.

Przybyli na miejsce policjanci wylegitymowali uczestników kłótni. Okazało się, że awanturujący się klient to 43-letni mężczyzna bez stałego miejsca zameldowania.

- Po dokładnym sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach informatycznych, funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna jest poszukiwany listami gończymi oraz Europejskim Nakazem Aresztowania - wyjaśnia Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji. - W takim przypadku wszystkie służby państw, które związane są układem z Schengen, zobowiązane są do zatrzymania osoby poszukiwanej - dodaje.

Mężczyzna był poszukiwany w związku ze skazaniem go za kradzież z włamaniem oraz prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Nie stawił się jednak do zakładu karnego w celu odbycia kary, więc wydano Europejski Nakaz Aresztowania. 43-latek łącznie ma do odbycia karę blisko czterech lat pozbawienia wolności.

Poszukiwany został zatrzymany w policyjnym areszcie. Już wkrótce, zgodnie z poleceniem sądu, trafi do zakładu karnego.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)