Wstrzymany druk polskiej gazety na Białorusi
Do białoruskich kiosków nie trafiła gazeta "Głos znad Niemna", organ Związku Polaków na Białorusi (ZPB). Redakcja przygotowała numer i w czwartek przekazała do drukarni w Grodnie, ta jednak nie wykonała zamówienia.
27.05.2005 10:50
Przyczyny, dla których nie wydrukowano gazety, próbuje wyjaśnić wiceprezes ZPB Józef Porzecki. Tymczasem dyrektor drukarni w piątek wyjechał do Mińska. Inni przedstawiciele zakładu twierdzą, że "Głos znad Niemna" ma jakieś zadłużenie.
Wybrana na marcowym zjeździe na prezesa ZPB Andżelika Borys uważa, że gazeta nie powinna mieć długu, gdyż płatności były regulowane na bieżąco. Jesteśmy nawet gotowi spłacić ten dług, ale nie biorą od nas pieniędzy - powiedziała.
Nieoficjalnie działacze Związku wyrażają opinię, że postępowanie drukarni w Grodnie jest podyktowane innymi przyczynami.
Białoruskie władze nadal nie uznają nowego kierownictwa ZPB. Ministerstwo Sprawiedliwości - po odwołaniu się Związku Polaków - potwierdziło, że marcowy zjazd Związku uważa za nieprawomocny. Tym samym kierownictwo ZPB mają przejąć stare władze z prezesem Tadeuszem Kruczkowskim na czele. Z decyzją ministerstwa nie godzą się nowe, reprezentowane przez Andżelikę Borys władze Związku, które są gotowe odwołać się do Sądu Najwyższego.
W najnowszym numerze "Głosu znad Niemna" miał się ukazać wywiad z Andżeliką Borys, tłumaczący sytuację w Związku, artykuł o pobycie w Grodnie posła Romana Giertycha, reakcje z Polski na wydarzenia wokół ZPB oraz listy czytelników.