Wstrzymano poszukiwania Polki w Gruzji
Gruzińskie służby wstrzymały akcję poszukiwawczą polskiej autostopowiczki, która zaginęła niemal dwa tygodnie temu na Kaukazie - dowiedział się portal tvp.info. Tymczasem jej siostra zdecydowała się ujawnić nowe szczegóły tamtych zdarzeń. Okazuje się, że autostopowiczka ostatni etap podróży spędziła w towarzystwie dwóch mężczyzn, z których jeden tuż przed zaginięciem miał napastować Polkę seksualnie. Siostra zaginionej mówi też o problemach, których doświadczyła ze strony polskich służb konsularnych.
30.08.2012 | aktual.: 30.08.2012 17:24
- Dzisiaj około godz. 14 (godz. 12 czasu polskiego) otrzymałem informację od prokuratora, który koordynuje akcję poszukiwawczą, iż akcja została przerwana - powiedział konsul, pierwszy sekretarz ambasady RP w Tbilisi Arkadiusz Kłębek. Na razie nie są znane szczegóły zaginięcia młodej kobiety. - Prokurator nie przekazuje informacji. Ambasada wystąpiła oficjalnie o przekazanie dokumentacji stronie polskiej - dodał Kłębek.
W niedzielę 19 sierpnia ambasada RP w Tbilisi informowała, że polska turystka w trakcie wędrówki w górach w rejonie miasta Mestia w regionie Górna Swanetia, zsunęła się do przepaści i prawdopodobnie została porwana przez silny nurt rzeki. Akcję poszukiwawczą z użyciem sprzętu alpinistycznego utrudniały opady deszczu i utrzymująca się mgła.
Anna Modzelewska z Radzymina zaginęła 18 sierpnia w Gruzji. Siostra zaginionej Karolina Modzelewska zamieściła na Facebooku dramatyczny apel o pomoc w poszukiwaniach swojej siostry. Zbiera też środki finansowe, które mają pomóc w kontynuowaniu akcji poszukiwawczej. Numer konta można znaleźć na Facebooku.
Z jej relacji wynika, że okoliczności zaginięcia Ani są tajemnicze. Autostopowiczka podróżowała po Gruzji z koleżanką Agatą. Przemieszczały się w kierunku Ushguli, jednej z gruzińskich atrakcji turystycznych, według niektórych źródeł najwyżej położonej wioski w Europie. - Na drodze zatrzymał się samochód osobowy zmierzający w kierunku interesującym dziewczyny. W samochodzie było dwóch Gruzinów, których poznały już wcześniej. Jeden z nich udzielił im noclegu w noc poprzedzającą wypadek. Drugi podwoził je podczas wcześniejszego etapu podróży. Dziewczyny ufały mężczyznom i wsiadły do samochodu - opowiada siostra zaginionej. W samochodzie Anna usiadła na tylnym siedzeniu obok jednego z mężczyzn. Z relacji siedzącej z przodu Agaty wynika, że w pewnym momencie Gruzin zaczął dotykać zaginioną autostopowiczkę. - Miało to podtekst seksualny. Agata głośno upomniała mężczyznę. Kiedy nic to nie dało, poprosiły kierowcę o zatrzymanie samochodu - mówi Karolina Modzelewska.
Dodaje, że dalszy przebieg zdarzeń jest pełen niejasności. Ania miała wybiec z auta, a Agata powstrzymywała mężczyznę, który chciał ją gonić. - Towarzyszka po raz ostatni widziała Anię, gdy znikała za zakrętem. Pobiegła w tamtym kierunku i zobaczyła tylko urwisko z rzeką. Twierdzi, że nie słyszała żadnego krzyku, wołania ani odgłosu upadku do rzeki - mówi siostra zaginionej. Dodaje, że przesłuchanie Gruzinów na posterunku policji zostało przeprowadzone w nieprofesjonalny sposób. Gruzińscy śledczy nie zabezpieczyli też plecaka, telefonu i aparatu fotograficznego Ani, które mogły służyć jako dowód w sprawie.
Problemy z konsulatem?
To jednak to nie koniec problemów. Karolina Modzelewska mówi, że doświadczyła ich także ze strony polskich służb konsularnych. - Powrót Agaty do Polski samolotem stał pod znakiem zapytania. Polski konsul na początku zaoferował jej taką pomoc, ale później się z niej wycofał. Z pomocą ruszył gruziński prokurator - opowiada. - Gdyby nie nasze starania, nikt nie zainteresowałby się tą sprawą. Uzyskanie jakichkolwiek konkretnych informacji graniczy z cudem. Za każdym razem jesteśmy odsyłani do innego pracownika MSZ. Odczuwamy brak wsparcia ze strony polskich władz - dodaje.
Zarzutów nie chce komentować konsul RP w Tbilisi Arkadiusz Kłębek. - Nie chcę odnosić się do tych informacji, bo dotyczą mnie bezpośrednio - mówi portalowi tvp.info. - Mogę zapewnić, że ambasada zaangażowała niemal wszystkie swoje siły w sprawę poszukiwania zaginionej Polki - zaznacza konsul Kłębek.