Wstrząsy wtórne nadal występują u wybrzeży Azji
Wciąż występują wstrząsy wtórne w rejonie
niedzielnego trzęsienia ziemi u wybrzeży Azji. Powinny one
stopniowo słabnąć, ale bywało w historii, że w przeciągu kilku
tygodni pojawiał się wstrząs silny i niebezpieczny - powiedział dr Paweł Wiejacz z Instytutu Geofizyki PAN.
Po tak silnym trzęsieniu ziemi, jak niedzielne, pod dnem oceanu w okolicach Sumatry, zwykle następuje seria tzw. wstrząsów następczych. Urządzenia pomiarowe rejestrują takie zjawiska również obecnie. Siła tych wstrząsów nie jest duża, ale wciąż są odczuwalne.
Według Wiejacza w historii trzęsień ziemi zdarzało się, że jeden ze wstrząsów następczych osiągał magnitudę znacznie większą niż pozostałe i chociaż nie dorównywał siłą wstrząsowi głównemu, to stanowił zagrożenie. Niestety, nie można przewidzieć, kiedy pojawi się silny wstrząs wtórny, ani czy w ogóle to nastąpi.
Zazwyczaj po tak dużym trzęsieniu przez około dwa, trzy tygodnie mamy do czynienia z pewnym ożywieniem sejsmicznym, które stopniowo się rozładowuje. Bywa, że jeden ze wstrząsów następczych jest zdecydowanie silniejszy od innych, choć nie tak silny jak ten główny, czyli nie będzie miał magnitudy 8,8, tylko np. 7,3. On też może spowodować falę tsunami, która jednak byłaby o połowę niższa - wyjaśnił specjalista.
Po takim silnym trzęsieniu następczym ponownie pojawia się seria wygasających wstrząsów wtórnych. Czasami taki cykl występuje dwu-lub trzykrotnie.