Wstrząsająca historia: umówili się na wspólną śmierć
Ona - gimnazjalistka. On - 36-latek. Poznali się na portalu dla samobójców. Razem odebrali sobie życie - o tej wstrząsającej tragedii czytamy w "Rzeczpospolitej". Ta historia powinna być przestrogą dla rodziców, aby obserwowali własne dzieci i reagowali - mówią policjanci.
14.01.2012 | aktual.: 16.01.2012 13:00
Kilka dni temu w lesie na warszawskich Bielanach przechodzień znalazł ciała dwóch osób: młodej dziewczyny oraz starszego od niej mężczyzny. Wisiały obok siebie metr nad ziemią przy słupie energetycznym.
Policja ustaliła, że ofiarami są 15-letnia uczennica pobliskiego gimnazjum oraz 36-letni Marek z warszawskiego Ursynowa. Początkowo policja przypuszczała, że mężczyzna zamordował nastolatkę, a potem sam popełnił samobójstwo. Jednak przy zwłokach dziewczyny znaleziono jej wyliczenia wysokości, z jakiej trzeba skoczyć z linami na szyi, by doszło do złamania kręgosłupa.
Według policjantów para poznała się na jednym z portali dla samobójców (ich zdaniem przypomina to historię z głośnego filmu "Sala samobójców", którego bohater, nastolatek w depresji, poznaje w sieci zafascynowaną śmiercią dziewczynę i w końcu popełnia samobójstwo). - Oboje wchodzili na takie strony, a dziewczyna pisała nawet bloga o śmierci - opowiada jeden z funkcjonariuszy. Wiadomo, że Ewa co najmniej raz odwiedziła Marka w domu.
Dzień przed samobójstwem dziewczyna powiedziała ojcu, że idzie do koleżanek. Nie wróciła na noc. Co robiła? Nie wiadomo. - Będziemy to dopiero ustalać - mówi Katarzyna Szyfer, szefowa żoliborskiej prokuratury, która prowadzi śledztwo w sprawie śmierci pary.
Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, w ubiegłym roku w całym kraju zanotowano 5124 próby samobójcze.