PolskaWspomnienia o Józefie Oleksym

Wspomnienia o Józefie Oleksym

- Józef Oleksy był jednym z najsympatyczniejszych, najprzyzwoitszych polityków demokratycznej Polski - tak b. premiera, lidera SLD wspomina Stefan Niesiołowski (PO). - Wyciągał rękę do każdego, zawsze szukał tego, co nas łączy, był bardzo potrzebny w czasach przełomu systemów, w których przyszło nam działać - mówi były minister ochrony środowiska w jego rządzie, poseł PSL Stanisław Żelichowski. - Niewątpliwie niebanalny człowiek, życzliwy dla innych, ktoś rzadki na polskiej scenie politycznej - tak Oleksego ocenia z kolei dawny lider SLD i były minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik. Józef Oleksy zmarł po ciężkiej chorobie w wieku 68 lat.

Wspomnienia o Józefie Oleksym
Źródło zdjęć: © PAP

09.01.2015 | aktual.: 09.01.2015 11:24

- Zapamiętałem go od początku. Byliśmy razem w sejmie tzw. kontraktowym. Oczywiście się różniliśmy, ale jego nie można było nie lubić. Z niezwykłą delikatnością i kulturą na każdy temat się wypowiadał. To była dla mnie przyjemność, jak mogłem z nim polemizować na sali plenarnej czy na komisji - bo byliśmy razem w komisjach spraw zagranicznych czy obrony - wspominał Stefan Niesiołowski. - Wielka szkoda dla polskiej demokracji, dla kultury politycznej - dodał poseł.

Jak mówił, Oleksy był na tyle delikatnym człowiekiem, że nie nigdy, nigdzie nie zareagował, gdy zrobiono mu krzywdę. - Jakoś to wszystko znosił. Nie potrafił ani podnieść głosu, ani czegoś mocniejszego powiedzieć. Wielkiej delikatności człowiek. Szkoda - powiedział Niesiołowski.

"Wyciągał rękę do każdego"

- Oleksy wyciągał rękę do każdego, zawsze szukał tego, co nas łączy, był bardzo potrzebny w czasach przełomu systemów, w których przyszło nam działać - mówił Stanisław Żelichowski.

- Został premierem po Waldemarze Pawlaku. Było to inne premierostwo. Oleksy miał swoisty sposób jednania sobie ludzi, łączenia ludzi. On nigdy nie był typem człowieka, który stawał do walki, tylko szukał zawsze, w każdym calu tego, co nas łączy - wspominał.

- On zdawał sobie sprawę, że Polacy mają przekonania i prawicowe, i lewicowe, i centrowe, i liberalne. Wiedział, że nie da się zwalczyć tych wszystkich, którzy inaczej myślą i starał się ich wszystkich zaprząc do wspólnej pracy, wspólnego działania, zostawiając ich przekonania na boku. To zawsze mnie ujmowało w jego postępowaniu - podkreślił Żelichowski. - Przyszło nam działać w czasach przełomu systemów. Wtedy był potrzebny taki właśnie koncyliacyjny człowiek, kontaktowy, który do każdego wyciągnie rękę i który nie będzie starał się wykorzystać swojej siły premiera, a wszędzie szukać tego, co nas łączy.

Żelichowski podkreślił, że Oleksy darzył swoich ministrów dużym zaufaniem. - Po jego odejściu powstaje pustka. To był człowiek nietuzinkowy - mówił.

"Niebanalny człowiek"

- Józef Oleksy był niewątpliwie niebanalnym człowiekiem, życzliwym dla innych, "kimś rzadkim na polskiej scenie politycznej - tak o byłym premierze mówi Krzysztof Janik.

- Niewątpliwie niebanalny człowiek i polityk. Bardzo życzliwy ludziom, czasami aż przesadnie. To była pełnowymiarowa postać, przykład awansu społecznego, bo z małej wsi pod Nowym Sączem doszedł do najwyższych funkcji w państwie - powiedział Janik.

W jego opinii Oleksy podchodził do świata, ludzi i także do siebie samego z poczuciem humoru i dystansem. - Chyba nie miał przeciwników. Był bardzo przyjaźnie do ludzi nastawiony. Ktoś rzadki na polskiej scenie politycznej - powiedział Janik.

Wenderlich: potrafił godzić wodę z ogniem

- Józef Oleksy to jeden z najwybitniejszych socjaldemokratów Europy; polityk, który potrafił godzić wodę z ogniem - tak byłego premiera, lidera SLD wspomina wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD).

- Pełnił w swoim życiu wiele ważnych funkcji państwowych - to nie była manna z nieba, ale potwierdzenie jego wielkiego talentu i wielkich kwalifikacji - powiedział Wenderlich.

Jak dodał, Oleksy był wielkim erudytą i człowiekiem bardzo oczytanym. - Kiedy przyszedłem do polityki 25 lat temu, ujęło mnie to, że byłem dostrzeżony właśnie przez niego, osobę, która była politykiem największego polskiego formatu - podkreślił polityk Sojuszu.

Jego zdaniem Oleksy potrafił wskazać drogę, wiele podpowiedzieć. - To duża strata nie tylko dla SLD, ale także dla całego demokratycznego świata polityki - ocenił.

- Oleksy był szczególnego rodzaju Europejczykiem, który mówił o europejskości nienachalnie, ale z dużym poczuciem estetyki (...); wierzę, że to, co zrobił, będzie inspiracją dla wielu przyszłych pokoleń polityków i że Oleksy także w przyszłości będzie odciskać piętno swoją myślą, dorobkiem" - dodał polityk SLD.

Błaszczak: potrafił zachować się z klasą

- Oleksy zapisał różne karty w swoim życiu politycznym, ale był człowiekiem, którego odróżniało od innych to, że potrafił zachować się z klasą - tak b. premiera wspomina szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

- Droga życiowa i kariera polityczna Józefa Oleksego była różnie oceniana, zapisał różne karty w swoim życiu politycznym i te mniej chlubne, i te lepsze, ale niewątpliwie był człowiekiem, którego odróżniało to, że potrafił zachować się z klasą, że dyskusję z jego udziałem miały charakter właśnie dyskusji - powiedział Błaszczak.

Jak zauważył, Oleksy przegrał walkę z ciężką chorobą. - To smutna wiadomość, niech odpoczywa w pokoju - powiedział szef klubu PiS.

"Życie zaofiarowało mu najwyższe zaszczyty"

- W ostatnim ćwierćwieczu życie zaofiarowało mu najwyższe zaszczyty i ugodziło bolesnymi ciosami - wspomina zmarłego prof. Tomasz Nałęcz.

Historyk, doradca prezydenta i wieloletni parlamentarzysta powiedział, że Oleksy był jedną z najbardziej znaczących postaci polskiego życia publicznego ostatniego ćwierćwiecza. - Była to postać, której osobista historia była bodajże najbardziej dramatycznie uwikłana w to ostatnie ćwierćwiecze, bo był to człowiek, któremu życie zaofiarowało najwyższe zaszczyty - premier, marszałek sejmu - ale też ugodziło bardzo bolesnymi ciosami, myślę tu o oskarżeniu z 1995 roku - powiedział Nałęcz, nawiązując do oskarżenia Oleksego o działalność szpiegowską na rzecz Rosji pod pseudonimem "Olin".

- Oleksy to piękny przykład, jak wolność i wolna Polska odmienia ludzi i jak potrafią oni korzystać z szansy, jaka przed nimi się otwiera, jak potrafią zmieniać swoje życie, swoje poglądy. Bo nie ma co ukrywać: w życiu Józefa Oleksego było wiele zmian i on miał ten sam charakter - człowieka miłego, sympatycznego, otwartego na ludzi - ale w polityce funkcjonował w różnych rolach i w różnych światach - podkreślił.

- W tej nowej, wolnej, demokratycznej Polsce był człowiekiem autentycznym, uznawał tę zmianę za dobrą, całkowicie ją akceptował, współtworzył ją. Na pewno nie był to dinozaur, któremu cudownym zrządzeniem losu udało się przeżyć katastrofę - zaznaczył Nałęcz.

W jego ocenie Oleksy był jedną z tych postaci, która przyczyniła się do wkomponowania ludzi lewicy w nową, wolną, demokratyczną Polskę.

- Gdybym miał zaryzykować jedno zdanie, które historycy mogą powtarzać po latach, to chciałbym zwrócić uwagę na zdanie, że to jest piękny przykład człowieka, którego losy świadczą o tym, jak wolność człowieka odmienia, jak szansa, która wraz z wolnością przed człowiekiem się otwiera, może być dobrze spożytkowana - podsumował.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)