Współpracownik Aleksieja Nawalnego poprosił o azyl w Wielkiej Brytanii
Jeden z najbliższych współpracowników rosyjskiego opozycjonisty, Aleksieja Nawalnego, poprosił o azyl w Wielkiej Brytanii. Władimir Aszurkow zarządzał w zeszłym roku funduszem wyborczym Nawalnego podczas jego startu w wyborach na mera Moskwy.
42-letni były bankier wyjaśnił dziś na Twitterze, że poprosił o azyl na skutek "prześladowań politycznych ze strony władz Rosji". Tamtejszy Komitet Śledczy przy prokuraturze generalnej wydał w lipcu nakaz aresztowania Aszurkowa pod zarzutem kradzieży środków z funduszu wyborczego kandydata na mera Moskwy Aleksieja Nawalnego.
Moskiewskie "Izwiestia" opublikowały podanie o azyl, w którym Aszurkow pisze, że padł ofiarą sfabrykowanych zarzutów, oraz że w razie powrotu do Rosji grożą mu tortury, nieuczciwy proces i więzienie w nieludzkich warunkach.
Według "Izwiestii", Aszurkow zbiegł w maju do Anglii wraz z żoną i jej córką. Tam przyszedł na świat ich syn.
Przed swoją ucieczką był dyrektorem funduszu antykorupcyjnego Nawalnego. Znany opozycjonista, bloger i niedoszły mer Moskwy, który rok temu uzyskał ponad 27% głosów, twierdzi, że Aszurkow jest niewinny. On sam został w zeszłym roku również oskarżony o kradzież i pranie brudnych pieniędzy, a obecnie przebywa w areszcie domowym.