Polska"Współpracował znaczący odsetek korespondentów w PRL"

"Współpracował znaczący odsetek korespondentów w PRL"

"Znaczący odsetek" zagranicznych
korespondentów mediów w PRL współpracował ze służbami specjalnymi -
ocenia historyk PRL dr Antoni Dudek.

17.01.2007 | aktual.: 17.01.2007 13:21

"Rzeczpospolita" twierdzi na podstawie akt z Instytutu Pamięci Narodowej, że znany dziennikarz telewizyjny Bogusław Wołoszański był w latach 80. - jako korespondent radia i telewizji w Londynie - współpracownikiem wywiadu PRL.

Nie było tak, że każdy korespondent musiał współpracować, bo inaczej nie wyjechałby za granicę, ale jednak znacząca ich część współpracowała - powiedział Dudek. Dodał, że nie ma takich statystyk, ale może kiedyś powstaną.

Według Dudka, zadania dla dziennikarzy za granicą były bardzo zindywidualizowane; w krajach, gdzie były duże skupiska Polonii, jak w USA czy Wlk. Brytanii, polecano im je rozpracowywać.

W obecnym modelu lustracji sprawdza się związki ze służbami PRL tylko członków kierownictwa mediów publicznych - TVP, PAP i Polskiego Radia (do szczebla szefa oddziałów terenowych). Nowa ustawa lustracyjna, która ma wejść w życie 1 marca, obejmuje lustracją wszystkich zawodowo czynnych dziennikarzy urodzonych przed 1972 rokiem.

W listopadzie 2006 r. TVP1 podała kilka nazwisk dziennikarzy z PRL, którzy mieli być tajnymi współpracownikami SB bądź wywiadu wojskowego. Wymieniono nazwiska m.in. Krzysztofa Teodora Toeplitza, Ireny Dziedzic, Daniela Passenta, Andrzeja Nierychło i Wojciecha Giełżyńskiego. Część wymienionych zaprzeczyła. Giełżyński przyznał, że na przełomie lat 50. i 60. był szantażowany i zgodził się m.in. na pisanie sprawozdań z zagranicznych wyjazdów.

W 2004 r. ostatecznie za "kłamcę lustracyjnego" uznano b. szefa "Telegazety" TVP Czesława Berendę. Według Sądu Lustracyjnego, Berenda zataił, iż był agentem wywiadu PRL, gdy w latach 80. był korespondentem TVP w Pradze.

We wrześniu 2006 r. Sąd Lustracyjny uznał, że znany dziennikarz Karol Małcużyński nie był "osobowym źródłem informacji" służb specjalnych PRL. 53-letni Małcużyński chciał, by sąd oczyścił go z zarzutu, że podczas pracy w warszawskim biurze BBC był w latach 1979-1982 agentem kontrwywiadu PRL.

W 2006 r. gen. Henryk Jasik, b. szef wywiadu Urzędu Ochrony Państwa oraz wiceszef wywiadu cywilnego PRL powiedział: Niekiedy dziennikarze są niezastąpieni; w historii polskiego wywiadu, powiem - w starych czasach, pracowali jako dziennikarze oficerowie, np. w Polskiej Agencji Prasowej. Dodał, że pracowali oni z reguły za granicą i że działo się to za wiedzą "kierownictwa instytucji" - po to, "by rozszerzyć możliwości wywiadu".

Biuro Edukacji Publicznej IPN prowadzi od 2006 r. program w celu systemowego zbadania działań służb PRL wobec środowisk twórczych, naukowych i dziennikarskich. Materiały archiwalne SB na ten temat są rozproszone i wymagają żmudnych kwerend.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)