Współpraca koalicji może być kontynuowana w przyszłości
Przeprowadzenie zmian w ordynacji wyborczej
do parlamentu, poparcie koalicjantów dla kandydata PiS na prezesa
NIK, zgoda na powołanie sejmowej komisji śledczej w sprawie spółki
Larchmont Capital - to niektóre ustalenia podpisanego przez PiS, Samoobronę i LPR aneksu do umowy koalicyjnej.
29.06.2007 | aktual.: 29.06.2007 12:47
W aneksie do koalicyjnej deklaracji programowej "Solidarne Państwo" z 27 kwietnia 2006 roku oraz towarzyszących jej załączników koalicjanci zadeklarowali, że w pracach nad ordynacją wyborczą do Sejmu i Senatu popierać będą "projekty wynikające z pozytywnych doświadczeń z wyborów samorządowych 2006-7, które zmierzają do wprowadzenia rozwiązań umożliwiających blokowanie list w wyborach do Sejmu przy przyjęciu progu 3% dla partii startujących w ramach bloku wyborczego lub innych analogicznych rozwiązań".
W aneksie strony zobowiązały się do przeznaczenia w 2008 roku środków na realizację polityki prorodzinnej na poziomie 2-3 mld zł; do uchwalenie ustawy o finansach publicznych oraz o emeryturach pomostowych.
Koalicjanci zobowiązują się do prezentowania uzgodnionego stanowiska w zakresie polityki zagranicznej prowadzonej przez rząd, do popierania działań prezydenta, w szczególności w pracach nad projektem nowego traktatu UE i tzw. systemem tarczy antyrakietowej. W sprawie ratyfikacji traktatu europejskiego "strony zastrzegają prawo do prezentowania własnego stanowiska".
Koalicjanci poprą też projekt ustawy, autorstwa PiS, o podaniu do wiadomości publicznej informacji o byłych funkcjonariuszach komunistycznego aparatu bezpieczeństwa.
"Wciąż będziemy dobrze służyć Polsce"
Liderzy partii koalicyjnych oceniają, że współpraca koalicji PiS, Samoobrony i LPR układa się na tyle dobrze, iż chcą ją kontynuować, także w kolejnej kadencji parlamentu.
Jestem przekonany, że mamy wszelkie przesłanki do tego, aby mimo niełatwych okoliczności kontynuować naszą współpracę, uzyskać sukces w 2009 roku, dążyć do tego, aby formuła polityczna, którą wypracowaliśmy stała się formułą trwałego rządzenia Polską - powiedział premier Jarosław Kaczyński tuż po podpisaniu aneksu do umowy koalicyjnej.
Lider Samoobrony Andrzej Lepper ocenił, że współpraca ów koalicji "przechodziła przez różne etapy". Dziś - mówił - układa się na tyle dobrze, że uzyskaliśmy przekonanie, iż to co robiono dotychczas, a co będzie kontynuowane w ramach koalicji "dobrze służy Polsce".
Podobnie zdaniem lidera LPR Romana Giertycha, współpraca w koalicji przebiega bardzo dobrze co do "głównych celów politycznych" przy "pewnych różnicach poglądów", dotyczących m.in. nowego traktatu UE. Wyraził nadzieję, że kolejny aneks do umowy zostanie podpisany za dwa lata, jeśli - zastrzegł - wyborcy "udzielą mandatu, by kontynuować ten układ polityczny".
Jest to akt umocnienia i odnowienia umowy koalicyjnej - powiedział premier J. Kaczyński.
Aneks do umowy koalicyjnej zawiera długi spis ustaw koniecznych, by dalej zmieniać Polskę - powiedział premier Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej tuż po podpisaniu tego dokumentu.
Wbrew tej nieustannie podtrzymywanej propagandzie Polska się zmienia i to bardzo. Grupy społeczne, które poniosły największe koszty transformacji są wspierane i środki publiczne są przesuwane ku tym grupom - podkreślił premier.
Jak dodał, ustawy zapisane w aneksie mają też podtrzymać tendencję porządkowania państwa, które - mówił szef rządu - zastaliśmy w najwyższym stopniu wymagającym naprawy.
Jest też sprawa trzecia, a więc podejmowania tych wszystkich działań (...), by polską suwerenność zachować. Mamy różnego rodzaju zagrożenia i sytuacje, którym trzeba się przeciwstawiać. Na przykład ustawa o bezpieczeństwie narodowym, to jest tego typu ustawa - mówił J. Kaczyński.