Wspólnik giełdowego oszusta Madoffa miał atak serca
Przyczyną utonięcia Jeffry'ego Picowera, przyjaciela i domniemanego wspólnika oszusta giełdowego Bernarda Madoffa, był atak serca - poinformowała amerykańska policja. 67-letni Picower został w niedzielę wyciągnięty w stanie nieprzytomnym z basenu w swojej rezydencji w Palm Beach na Florydzie i przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono jego zgon.
26.10.2009 | aktual.: 26.10.2009 21:50
Jak głosi oświadczenie policji, przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok wykazała, iż Picower "doznał ataku serca przebywając w basenie, co spowodowało nieszczęśliwy wypadek utonięcia".
Akta procesu skazanego na 150 lat więzienia Madoffa wskazują, że spośród klientów jego rozdętej do 65 mld dolarów finansowej piramidy Picower wraz ze swą żoną Barbarą mieli jedną z najbardziej uprzywilejowanych pozycji.
W złożonym w ubiegłym miesiącu w nowojorskim sądzie do spraw bankructw pozwie przeciwko Madoffowi kurator interesów poszkodowanych Irving Picard podał, iż Picower jest współsprawcą oszustwa i musi zwrócić wierzycielom 7,2 mld dolarów.
Według obrońcy Picowera, Williama Zabela, jego klient był jedną z ofiar Madoffa, a stawiane mu zarzuty są fałszywe i oburzające. Jak zaznaczyła rzeczniczka Zabela, zmarły cierpiał na chorobę Parkinsona i kłopoty z krążeniem.
Na sporządzonej przez magazyn "Forbes" liście 400 najbogatszych Amerykanów Picower zajmował 371. miejsce z majątkiem szacowanym na 1 mld dolarów. Wspólnie z żoną prowadził fundację charytatywną, która wstrzymała działalność po ujawnieniu nadużyć Madoffa w grudniu ubiegłego roku.