Wspólne manewry Francji i ZEA
Oba kraje przeprowadziły ćwiczenia wojskowe pod kryptonimem "Gulf 2012"
Czołgi ruszyły do natarcia, potężne eksplozje - zdjęcia
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich zakończyły się manewry wojskowe przeprowadzone wspólnie z armią francuską pod kryptonimem "Gulf 2012" (Zatoka 2012). Ćwiczenia tradycją sięgają 1996 roku i odbywają się regularnie co cztery lata.
Oba państwa zaprzeczają, aby gry wojenne miały jakikolwiek związek z napiętą sytuacją w regionie związaną z polityką Iranu. Komentatorzy przypominają jednak, że zbiegły się one z kolejną odsłoną sporu Teheranu i Abu Zabi o przynależność trzech wysp w Zatoce Perskiej oraz niedawno opublikowaną informacją, że do amerykańskiej bazy wojskowej w ZEA dotarły nowoczesne samoloty bojowe USA, F-22 Raptor.
Niemniej zarówno Francja, jak i Zjednoczone Emiraty Arabskie zapewniają, że manewry są częścią podpisanej jeszcze w 1995 roku umowy wojskowej i nie są wymierzone w żadne inne państwo.
(AFP, wp.pl/tbe)
Gry wojenne na pustyni
- Nie ma żadnego związku między odbywającymi się ćwiczeniami wojskowymi a wydarzeniami politycznymi, przesunięciami czy niestabilnością w regionie - podkreślił stanowczo gen. Rashad Salem al-Saadi, jeden z głównodowodzących armią ZEA.
Gry wojenne na pustyni
Manewry odbyły się na zachodzie kraju, przy granicy z Arabią Saudyjską i niedaleko wybrzeża Zatoki Perskiej, około 250 kilometrów od linii brzegowej Iranu.
Gry wojenne na pustyni
W ćwiczeniach wzięło udział około 4,5 tys. żołnierzy, z czego 1800 stanowili Francuzi. Nad głowami dowódców i dygnitarzy obu państw, w tym Muhammada ibn Zaida an-Nahajana, księcia i następcy tronu emira Abu Zabi, przeleciała widoczna na zdjęciu formacja francuskich myśliwców Mirage 2000 (u góry) oraz kupionych w USA arabskich F-16.
Gry wojenne na pustyni
Scenariusz ćwiczeń zakładał przeprowadzenie wspólnych operacji bojowych przeciwko siłom zbrojnym sąsiedniego państwa, które najechało kraj Zatoki Perskiej.
Gry wojenne na pustyni
Francja zwiększyła swoją obecność wojskową w rejonie Zatoki Perskiej, kiedy w 2009 roku utworzyła stałą bazę wojskową w Abu Zabi, największym i najbogatszym z siedmiu emiratów tworzących ZEA. Stacjonuje w niej pół tysiąca francuskich żołnierzy.
Gry wojenne na pustyni
Zjednoczone Emiraty Arabskie są na pierwszym miejscu na świecie pod względem wydatków na obronność w przeliczeniu na jednego obywatela. W 2011 roku na zbrojenia ZEA wydały 7,3% swojego PKB, co dawało 2,653 USD na głowę. Francja jest jednym z czołowych dostawców uzbrojenia do tego arabskiego kraju, a oba państwa od 1995 roku łączy traktat obronny.
(AFP, wp.pl/tbe)