WSiP: nowy elementarz MEN to plagiat
Największy wydawca podręczników wytacza armaty przeciw rządowi. Darmowy elementarz dla pół miliona pierwszoklasistów to plagiat - czytamy w "Newsweeku".
12.05.2014 | aktual.: 12.05.2014 17:16
Jerzy Garlicki, prezes Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (WSiP) porównuje swój podręcznik z nową propozycję MEN. Zarzuca, że "Nasz elementarz" jest bliźniaczo podobny do podręcznika, który WSiP publikował wiele lat temu.
Przykładem może być strona nowego elementarza, na której dzieci poznają literkę "J". Pojawia się tam dialog w kuchni, gdzie w roli głównej występuje Kajtek, który krzyczy: "Ojej, omlety!". Mama dodaje słówko "koktajl", a tata zachęca rodzinę do mycia naczyń: "Jemy i myjemy".
Prawie identyczne rozmowy można znaleźć w "Elementarzu klasy pierwszej" WSiP z 1993 roku. Zamiast Kajtka jest tylko Jola.
Wydawnictwo znajduje w nowym elementarzu MEN też inne teksty i obrazki łudząco podobne do tych sprzed lat. WSiP jest pewien - to plagiat.